Zdjęcie: Wikipedia
20-06-2023 11:26
Na spotkaniu z ministrami spraw zagranicznych krajów należących do OUBZ Łukaszenka zasugerował opracowanie planu samowystarczalności w ramach organizacji, który pozwoliłby na rezygnację z importu.
"Musimy zrozumieć, że będziemy pod presją. Nawet jeśli konflikt na Ukrainie się skończy, nie zostawią nas w spokoju. Musimy wypracować wspólny plan naszych działań, przede wszystkim w gospodarce. Ten plan powinien zjednoczyć nas wszystkich, pociągnąć nas wszystkich razem" - powiedział Łukaszenka. Jednym z głównych celów planu jest rezygnacja z uzależnienia od importowanych produktów. Każdy kraj powinien widzieć siebie w tym planie. Łukaszenko jest jednak gotów zrealizować taki plan wspólnie z Władimirem Putinem.
Łukaszenka mówił już o takim planie na spotkaniu z sekretarzami Rad Bezpieczeństwa OUBZ. Następnie powiedział, że zaproponuje go Putinowi. Rzeczywiście, następnego dnia, 9 czerwca, odbyło się spotkanie z prezydentem Rosji, podczas którego Łukaszenko również mówił o samowystarczalności.
Jednak kontekst, w której ponownie Łukaszenka nawołuje do realizacji planu samowystarczalności jest znacznie szerszy. Sankcje krajów zachodnich stają się z biegiem czasu coraz bardziej dotklwie. Choć nastąpił wzrost handlu w ramach importu równoległego, to jednak powiązany on jest z niedogodnością większej konkurencji na znacznie mniejszych rynkach tych krajów. Dmitrij Krutoj ambasador Białorusi w Rosji, wielokrotnie skarżył się na zwiększoną konkurencję i dumping. Białoruś przygotowała nawet listę towarów do ochrony przed importem równoległym. Natomiast wicepremier Nikołaj Snopkow wyraził swoje obawy dotyczące ekspansji chińskich firm zarówno na białoruskim, jak i rosyjskim rynku sprzętu samochodowego i ciężarowego.