Zdjęcie: MON Białorusi
04-10-2022 11:45
Łukaszenka na dzisiejszym posiedzeniu w Ministerstwie Obrony po raz kolejny odrzucił twierdzenia o przygotowaniu do wojny na Białorusi, a także stwierdził, że nie ma potrzeby mobilizacji. Według niego takie założenia przyjmują przeciwnicy przebywający za granicą.
„Zaczynają chwytać się różnych powodów: Rosja ogłosiła mobilizację, co oznacza, że Białoruś ogłosi mobilizację jutro. Jeszcze raz podkreślam: nie musimy ogłaszać mobilizacji. Na szczęście na terytorium Białorusi nie ma wojny ” - mówił Łukaszenka. Podkreślił, że już kilkakrotnie zaprzeczał jakimkolwiek przygotowaniom wojskowym na Białorusi i jest gotów zrobić to ponownie.
Opisując sytuację w wojnie Rosji z Ukrainą, Łukaszenko powtórzył rosyjskie tezy: Moskwa jest gotowa do negocjacji, Kijów musi zaakceptować rosyjskie warunki, Zachód podsyca konflikt, wspierając Ukrainę. W tym samym czasie, według niego, wojskom ukraińskim dostarcza się rzekomo przestarzałą broń. Ostrzegł też, że Rosja zintensyfikuje wysiłki wojenne. Łukaszenka wyraził również zaniepokojenie żołnierzami pułku Kalinowskiego – białoruskich ochotników, którzy walczą po stronie Ukrainy.
„Wciąż knują plany stworzenia własnych jednostek paramilitarnych, tak zwanego pułku Kalinowskiego. Jakkolwiek zabawny może być ten pułk, w jego składzie są radykalni bojownicy, którzy postawili sobie za cel destabilizację sytuacji w naszym kraju poprzez przede wszystkim sabotaż i działania dywersyjne ” – dodał Łukaszenka.