Zdjęcie: Wikipedia
01-10-2021 08:39
Aleksander Łukaszenka powiedział, że nie ma za co przepraszać Białorusinów. Tym samym odpowiedział na pytanie, szefa biura CNN w Rosji Matthew Chance'a. Podczas wywiadu telewizyjnego dziennikarz zaproponował Łukaszence skorzystanie z okazji, by przeprosić białoruskie społeczeństwo za pośrednictwem kanału telewizyjnego. Łukaszenka odmówił.
„Nie, nie chciałbym skorzystać z tej okazji. Gdybym kiedykolwiek chciał to zrobić, zrobiłbym to za pośrednictwem białoruskich mediów. Jaki jest sens robienia tego w CNN? Myślę, że to nie jest istotne pytanie. I w zasadzie nie sądzę, że mam za co przepraszać ”- powiedział dyktator.
W odpowiedzi dziennikarz przytacza informacje z międzynarodowych organizacji praw człowieka, które świadczą o czymś przeciwnym: o obrażeniach odniesionych przez zatrzymanych, warunkach w izolatkach, pobiciach.
„Wiesz, nie mamy ani jednego miejsca takiego jak Guantanamo ani te bazy, które Stany Zjednoczone – twój kraj – założyły w Europie Wschodniej. Jeśli chodzi o nasze więzienia, w których trzymamy oskarżonych i osoby objęte śledztwem, nie są one gorsze niż w Wielkiej Brytanii czy USA. Mogę ci to zagwarantować. Proponuję omówić konkretne fakty, a nie wypowiedzi jakichś efemerycznych organizacji praw człowieka” – odpowiedział Łukaszenka.
Tymczasem Zgromadzenie Parlamentarne Rady Europy przyjęło rezolucję o utworzeniu stałej grupy lub organu ds. sytuacji praw człowieka na Białorusi. Jednym z jego zadań będzie monitorowanie sytuacji migrantów, uchodźców i osób ubiegających się o azyl z Białorusi.
„Zgromadzenie Parlamentarne jest zaniepokojone postępującą sytuacją hybrydowych ataków władz białoruskich, prowadzących do zwiększonej presji migracyjnej na granicy Białorusi z Łotwą, Litwą i Polską. Tym bardziej niepokojące jest, że zostało to zorganizowane przez władze białoruskie w odpowiedzi na sankcje UE wobec Białorusi nałożone za rażące łamanie praw człowieka. Zgromadzenie potępia wszelkie wykorzystywanie przez państwa migrantów, uchodźców i osób ubiegających się o azyl do celów politycznych ”- czytamy w dokumencie opublikowanym na stronie internetowej ZPRE.