Zdjęcie: Pixabay
27-10-2023 14:10
Łukaszenka zamierza po Nowym Roku postawić służbę zdrowia "na nogi". Tym razem chce rozwiązać problem kadrowy poprzez odebranie dyplomów lekarzom, jeśli nie pracują w swojej specjalności. Przyznał, że „gdzieś” w kraju brakuje lekarzy, ale jego zdaniem problem ten można radykalnie rozwiązać.
"Niektórzy lekarze uciekli z zawodu i zajmują się nie wiadomo czym. W końcu rozwiążemy ten problem. Mam pewne rozwiązania. Jesteś lekarzem, idź do pracy. Jeśli nie, odłóż dyplom. Nie chcą poświęcić sześciu lat i porzucić dyplomu. Nikt tego nie chce. Więc jeśli nie pracujesz, jakim jesteś lekarzem? Musimy przywrócić porządek. Mamy wystarczająco dużo specjalistów, pomożemy też innym." - mówił Łukaszenka.
Łukaszenka uważa, że nagana udzielona kierownictwu Ministerstwa Zdrowia w sprawie wyników pracy grupy międzyresortowej na początku roku przyniosła rezultaty. Mówiąc o opiece zdrowotnej, znalazł nowy argument za utrzymaniem dużego udziału państwa w rolnictwie. "Nawet nie rady wiejskie, ale szef przedsiębiorstwa rolnego powinien być zawsze zaangażowany w leczenie ludzi, ochronę ludzi, pomaganie ludziom. Dlaczego popieram obecne kolektywne i państwowe gospodarstwa rolne? Bo opiekują się emerytami, chorymi. Pomogą szkole, przedszkolu. Pomagają wszystkim tam, gdzie mogą. Tam, gdzie o tym zapomniano, teraz to przywracamy" - podsumował. Łukaszenka zapowiedział także zmianę regulacji cen w handlu, co zapowiada podwyżki.