Zdjęcie: Sebastien Michel Flickr.com
23-06-2025 09:14
Łotwa coraz wyraźniej zdaje sobie sprawę z realiów współczesnej wojny – przyszłe konflikty rozstrzygać się będą nie tylko siłą żołnierzy, lecz także autonomicznymi systemami i dronami, których znaczenie unaocznia doświadczenie Ukrainy. To właśnie tam trwa pierwszy na świecie pełnoskalowy "test bojowy" technologii bezzałogowych – z szacunków wynika, że drony odpowiadają za ponad 80% rosyjskich strat w ludziach.
Niewielkie i tanie maszyny, dostępne nawet za kilkaset euro, potrafią zniszczyć czołgi, a nawet bombowce strategiczne, jeśli trafią w odpowiednio wrażliwe miejsce, jak właz czy zbiornik paliwa. Choć takie urządzenia można uszkodzić przy użyciu zakłocania sygnału, Ukraina odpowiada masową produkcją własnych konstrukcji – w zeszłym roku powstały tam ponad dwa miliony dronów, a w tym planuje się aż 4,5 miliona. W momencie, gdy Rosja nauczy się odpierać nowe typy maszyn, ukraińscy inżynierowie opracowują kolejne.
Zainspirowane tym doświadczeniem łotewskie Ministerstwo Obrony utworzyło Centrum Kompetencji Systemów Autonomicznych, które ma rozwijać lokalną produkcję dronów lądowych, powietrznych i morskich oraz niezbędnych systemów wsparcia. Jak podkreśla szef centrum Modris Kairišs, zamiast inwestować w szybko starzejące się gotowe drony, państwo będzie gromadzić krytyczne komponenty i rozwijać zdolność ich szybkiego montażu w razie zagrożenia.
Dotychczasowe relacje między przemysłem a wojskiem bywały napięte – producenci zarzucali państwu bierność w zamówieniach, jednak resort obrony odpiera zarzuty, wskazując, że wiele oferowanych rozwiązań nie spełniało podstawowych kryteriów. Centrum Kompetencji ma to zmienić: powstaje tam zaawansowana infrastruktura testowa, prototypownia z dostępem do drogich technologii, jak przemysłowe drukarki 3D do metalu, a także poligony, z których będą mogli korzystać zarówno łotewscy, jak i zagraniczni partnerzy. Inwestycje szacowane są na około 20 milionów euro w ciągu dwóch lat, a część środków pochodzić będzie z programów unijnych i współpracy międzynarodowej w ramach "koalicji dronowej". Już teraz niektóre firmy zagraniczne planują przeniesienie produkcji na Łotwę właśnie z powodu korzystnych warunków testowych.
Ostatecznym impulsem do zintensyfikowania prac był incydent z rosyjskim dronem bojowym, który – niosąc 60 kilogramów materiałów wybuchowych – rozbił się na łotewskim terytorium. W odpowiedzi rząd natychmiast zaangażował lokalny przemysł do poszukiwania skutecznych rozwiązań przeciwdronowych, podpisując umowy dotyczące rozwoju systemów zakłócających, przechwytujących i niszczących bezzałogowce. Dodatkowo trwają prace nad niezależną siecią komunikacyjną dla armii.