Zdjęcie: Pixabay
14-02-2025 08:46
Litewski Sąd Najwyższy wydał wczoraj orzeczenie, zgodnie z którym obywatele Litwy mają prawo do używania litery "w" w swoich dokumentach tożsamości. Jednocześnie sąd odrzucił wniosek dotyczący możliwości stosowania liter z znakami diakrytycznymi. Decyzja ta wynika z obowiązujących przepisów prawnych, które pozwalają na zapisywanie imion i nazwisk w oparciu o alfabet łaciński, jednak bez użycia znaków diakrytycznych nieobecnych w języku litewskim. W praktyce oznacza to, że obywatele mogą stosować litery takie jak "w", "x" czy "q", ale nie mogą korzystać z liter zawierających znaki diakrytyczne, na przykład "ł", "ń" czy "ż".
Przedmiotowa sprawa dotyczyła obywatela Litwy, który domagał się możliwości oryginalnej pisowni swojego imienia i nazwiska o polskim pochodzeniu. Sąd pierwszej instancji uznał jego żądanie za uzasadnione w zakresie litery "w", jednak odrzucił część dotyczącą używania "ł". Orzeczenie to zostało następnie utrzymane w mocy przez sąd apelacyjny, a ostateczna decyzja Sądu Najwyższego potwierdziła wcześniejsze rozstrzygnięcia.
Jednocześnie sąd wskazał, że wprowadzenie liter z ze znakami diakrytycznymi byłoby możliwe, gdyby taką rekomendację przedstawiła Państwowa Komisja Języka Litewskiego (VLKK). Dotychczas komisja ta jednak nie zajęła jednoznacznego stanowiska w tej kwestii.
Problem braku możliwości stosowania znaków diakrytycznych w dokumentach najbardziej dotyka mniejszość polską zamieszkującą Litwę. Choć legalizacja liter "w", "x" i "q" była pewnym krokiem naprzód, wielu obywateli nadal nie może odzyskać oryginalnej pisowni swoich nazwisk, co w ich ocenie stanowi ograniczenie ich praw. Najnowsza decyzja Sądu Najwyższego jest ostateczna i nie podlega zaskarżeniu, co oznacza, że ewentualne zmiany w tej kwestii mogą nastąpić jedynie w wyniku nowych inicjatyw legislacyjnych.