Zdjęcie: Jerome Starkey Flickr
05-04-2023 09:18
Od marca 2024 r. Państwowa Inspekcja Języka Litewskiego zapowiada rozpoczęcie sprawdzania, w jakim stopniu pracujący na Litwie uchodźcy wojenni z Ukrainy znają język litewski. Poinformowano o tym w liście wysłanym 16 marca do przewodniczącego Seimasowej Komisji Edukacji i Nauki oraz trzech innych ministerstw – Edukacji, Nauki i Sportu, Ubezpieczeń Społecznych i Pracy oraz Gospodarki i Innowacji.
Audrius Valotka, szef Państwowej Inspekcji Języka Litewskiego, powiedział, że zrobiono to, aby uniknąć "dziwnej sytuacji socjolingwistycznej" i zapewnić Ukraińcom możliwość nauki języka litewskiego. "Przeprowadziliśmy rozmowy ze wszystkimi gminami i ich urzędnikami zajmującymi się kwestiami języka i przekonaliśmy się, że sytuacja wszędzie jest daleka od dobrej. W niektórych miejscach Ukraińcy uczą się, a w niektórych miejscach po prostu nie ma środków dydaktycznych, nie ma kto uczyć, państwo nie przeznaczyło środków na nauczanie, Ukraińcy chcieliby się uczyć, ale nie ma gdzie" - powiedział Audrius Valotka.
Według niego, wysłanie listu miało być sygnałem dla władz, aby w połowie 2024 roku nagle nie powstała "dziwna sytuacja społeczno-językowa, w której np. kilka tysięcy osób (...) nie zda egzaminu, który powinno zdać". W przygotowanym w połowie marca dokumencie Państwowa Inspekcja Języka Litewskiego poinformowała, że zacznie monitorować biegłość językową od marca 2024 roku, po dwuletnim moratorium na wymóg znajomości języka litewskiego przez uchodźców wojennych z Ukrainy.
W dokumencie czytamy, że jeśli pracodawcy nie dostarczą zaświadczenia o zdanym egzaminie językowym swojego pracownika, "Inspekcja Językowa i gminne wydziały językowe będą zmuszone do podjęcia działań". W dokumencie czytamy też, że do Państwowej Inspekcji Języka Litewskiego wpływają skargi na uchodźców wojennych z Ukrainy, którzy nie mówią po litewsku w miejscu pracy. Zdaniem organu, "z prawnego punktu widzenia jest to naruszenie praw językowych obywateli Litwy".
W odpowiedzi minister gospodarki i innowacji Aušrinė Armonaitė, zarzuciła Państwowej Inspekcji Języka Litewskiego brak empatii i obiecała zaprzestanie „prześladowań uchodźców wojennych i firm zatrudniających ich". Według danych statystycznych w lutym na Litwie pracowało 23,3 tys. Ukraińców, a 3,7 tys. szukało pracy.