Zdjęcie: Pixabay
08-07-2024 09:16
Litwa pożyczy w tym roku o miliard euro więcej niż w ubiegłym roku i po wyższych kosztach. W porównaniu ze stopami procentowymi sprzed wojny na Ukrainie, stopy procentowe dla Litwy są obecnie 4 razy wyższe. Ekonomiści twierdzą, że chociaż Litwa pożycza na rozsądnych zasadach, płaci rynkom taką samą cenę jak nadmiernie zadłużone Włochy. Minister finansów twierdzi, że jest to cena ryzyka geopolitycznego.
Miesiąc temu jedna z trzech międzynarodowych agencji ratingowych obniżyła rating zadłużenia Litwy. Pokazuje to, że krajowi można pożyczać przez długi czas i na pewno spłaci on pieniądze, ale ktokolwiek je pożyczy, zapłaci więcej - im niższy rating, tym wyższe odsetki. "Obniżenie ratingu kredytowego to oczywiście nieco bardziej negatywny sygnał. Ale jeśli spojrzymy na ogólną ocenę Litwy jako kraju sąsiedniego, jej rating kredytowy jest dobry" - wyjaśniła Sigita Pranckėnaitė, doktorantka na Uniwersytecie Zarządzania i Ekonomii ISM. Według prognoz ekonomicznych, Litwa zakończy rok z długiem w wysokości 30 mld euro. Ale to nie jest problem. "Tegoroczne pożyczki spowodują wzrost całkowitego zadłużenia o 1,2% i nadal będzie ono na bardzo rozsądnym poziomie" - powiedziała Pranckėnaitė.
"W tym roku pożyczyliśmy już 4 mld euro, spłacając stare długi i pokrywając tegoroczny deficyt budżetowy. Planujemy pożyczyć kolejny miliard euro do końca roku", powiedziała litewska minister finansów Gintarė Skaistė. Ponieważ nowe pożyczki są zaciągane po wyższych kosztach, aby pokryć stare, Ministerstwo Finansów wyda w tym roku 460 mln euro na same odsetki. Pozyczki są także tłumaczone kwestią podniesienia wydatków na obronę.
"Sam fakt, że refinansujemy stare długi, cóż, i tak po wyższej stopie procentowej, ponieważ wcześniej były one zerowo oprocentowane, koszt obsługi długu rośnie z roku na rok" - powiedziała Skaistė."Mimo że nasz poziom zadłużenia jest dość niski, poniżej 40% PKB, nasz koszt zaciągania pożyczek jest podobny do tego we Włoszech, które mają poziom zadłużenia kilkakrotnie wyższy niż Litwa. Oznacza to, że wpływ ryzyka geopolitycznego jest odczuwalny" - powiedziała minister finansów Gintarė Skaistė.