geopolityka • gospodarka • społeczeństwo • kultura • historia • Białoruś • Estonia • Litwa • Łotwa • Mołdawia • Obwód Królewiecki • Ukraina • Trójmorze • Trójkąt Lubelski
Zdjęcie: Pixabay
08-09-2025 08:14
Nie zmniejsza się napięcie przed wyborami parlamentarnymi w Mołdawii, które mają się odbyć 28 września. Po ubiegłotygodniowych doniesieniach mediów, w tym kwestii wpływu na wybory zbiegłego oligarchy Ilana Sora, który przebywa w Moskwie, znów nadeszły wyniki nowych śledztw dziennikarskich. Tło tych przekazów jest jasne: chodzi o utrzymanie prozachodniego kierunku kraju, a biorąc pod uwagę wciąż niepewne prognozy poparcia zwłaszcza partii rządzącej PAS, wynik wyborów nie jest przesądzony.
Na podstawie śledztwa dziennikarskiego portalu Ziarului de Gardă ujawniono, że wokół sojuszu partyjnego „Pabieda”, kontrolowanego z Moskwy przez Ilana Șora, stworzono rozbudowaną sieć fałszywych kont w mediach społecznościowych. Celem tej struktury było rozpowszechnianie narracji zgodnych z linią Kremla oraz podsycanie antyeuropejskich nastrojów w Mołdawii. Aktywiści, początkowo działający jako wolontariusze, byli systematycznie szkoleni przez rosyjskich kuratorów, otrzymywali instrukcje przez zamknięte kanały Telegrama, a część z nich z czasem zaczęto opłacać bezpośrednio z Rosji.
W 2024 roku w szeregi tej sieci udało się przeniknąć dwóm dziennikarkom ZdG, które pod przybraną tożsamością uczestniczyły w codziennych odprawach i treningach. Podczas zajęć instruowano, jak manipulować algorytmami platform, ukrywać własną tożsamość i budować lokalne grupy dystrybucji treści. Uczestnicy mieli mieszać materiały rozrywkowe i kulturalne z przekazami politycznymi, a także nagłaśniać kontrowersje, takie jak przypadek wykonania pieśni „Katiușza” podczas festiwalu „Mărțișor”. Te same konta były później wykorzystywane do kampanii oskarżającej władze o cenzurę.
Jedna z dziennikarek, podszywająca się pod „Irina Zahar”, została ostatecznie usunięta z grupy, gdy poproszono ją o dane bankowe w rosyjskim PSB w celu wypłaty wynagrodzenia. Kuratorzy usunęli wszelką komunikację, jednak sieć nie przerwała działalności, nadal tworząc treści podważające europejski kurs Mołdawii. Liderzy „Pabiedy” konsekwentnie unikali odpowiedzi na pytania dziennikarzy, a ich publiczne wystąpienia powielały te same tezy, które były wcześniej rozpowszechniane w internecie.
Tymczasem rząd w Kiszyniowie, powołując się na zagrożenie bezpieczeństwa narodowego, zaczął blokować środki finansowe osób i organizacji powiązanych z tym mechanizmem wpływu. Premier Dorin Recean ostrzegł, że każdy, kto działa w interesie obcego państwa i próbuje destabilizować kraj, zostanie ukarany, niezależnie od prób przedstawiania się jako ofiara politycznych prześladowań. Jako pierwsza została objęta sankcjami kanadyjskimi Irina Vlah, była baszkan Gagauzji, a obecnie liderka prorosyjskiej partii "Serce Mołdawii".
Cały czas wyłania się obraz skoordynowanych prób wpływania na mołdawskie społeczeństwo poprzez sieci internetowe, finansowanie prorosyjskich projektów i składanie populistycznych obietnic. Wszystko to ma na celu utrzymanie Mołdawii w orbicie Kremla, wbrew jej europejskim aspiracjom.
