Zdjęcie: Pixabay
17-03-2025 11:24
O ile w minionym tygodniu media lokalne podały miejsce eksklawy królewieckiej w rankingu bankructw firm z regionu, to dzisiaj podano informacje o spadku aż o 9 miejsc w rankingu regionów Rosji według poziomu wynagrodzeń, z uwzględnieniem branży. Według podanych danych najlepiej płatną branżą w regionie jest „IT i komunikacja” ze średnim miesięcznym dochodem wynoszącym 82 tys. rubli - czyli ok. 3700 zł.
Jednak jak wspominaliśmy, te dane to tylko ogólne wskaźniki sytuacji gospodarczej. Inną kwestią są kolejne planowane zmiany w prawie, na które już przygotowują się królewieccy przedsiębiorcy. Omawiamy już był kolejny hamulec dla królewieckiego eksportu - poza obowiązującymi sankcjami zachodnimi - jakimi jest zaporowe prawo celne. Teraz się okazuje, że nowe propozycje, które od lutego omawia rosyjska Duma, zamiast pomocy, mogą tylko pogorszyć sytuację. I w rosyjskiej rzeczywistości nie powinno to być zaskoczeniem.
Omawiane w Radzie Federacji poprawki do ustawy o specjalnej strefie ekonomicznej w obwodzie królewieckim wywołały niepokój wśród lokalnych przedsiębiorców. Szczególne obawy budzi wdrożenie systemu zarządzania ryzykiem, który określi, kiedy służby celne będą przeprowadzać kontrole zgodności eksportowanych towarów z dokumentacją przewozową. Eksperci zwracają uwagę, że taki mechanizm może naruszać postanowienia Kodeksu Celnego Euroazjatyckiej Unii Gospodarczej.
Brak jednoznacznych kryteriów wyboru przesyłek do kontroli dodatkowo wzmacnia obawy przedsiębiorców. Jak zauważyła ekspertka ds. regulacji celnych Swietłana Fiedorowa, nowe przepisy mogą prowadzić do sytuacji, w której towary wewnętrzne EUG, które nie podlegają standardowej procedurze celnej, zostaną objęte szczegółowej kontroli co wpłynie na czas eksportu. Przedsiębiorcy podkreślają, że ryzyka przewidziane przez system mogą opierać się na teoretycznych założeniach, a nie na rzeczywistych danych. „Nie możemy zrozumieć, kogo obejmie kontrola, jak długo potrwa i jakie formy nadzoru zostaną zastosowane” – zauważył Feliks Lapin, prezes Królewieckiej Izby Przemysłowo-Handlowej,
Z drugiej strony, przedstawiciele rosyjskiego Ministerstwa Finansów oraz Federalnej Służby Celnej twierdzą, że poprawki nie stanowią dodatkowego zagrożenia dla biznesu regionu. Władze podkreślają, że w przyszłości rozważana jest rezygnacja z kontrowersyjnego rozporządzenia Ministerstwa Finansów, które obecnie reguluje procedury eksportowe. Co ciekawe, według oficjalnych statystyk oczywiście nie występuje problem związany z odprawami celnymi. „Zaskakująca jest skala kontroli – po co zmieniać prawo, skoro przypadki rozładunku wynoszą jedynie 0,36%?” - stwierdził Michaił Gorodkow, przewodniczący komitetu ds. podatków i taryf.
Przedstawiciele biznesu liczą, że istnieje jeszcze możliwość korekty przepisów na etapie drugiego czytania w Dumie Państwowej. Jednak kluczowe pozostaje pytanie, czy system zarządzania ryzykiem rzeczywiście usprawni procedury, czy raczej zwiększy biurokrację i niepewność wśród przedsiębiorców. Jednak wśród tych wszystkich ostatnich informacji mediów lokalnych warto zauważyć pewien postępujący trend i podkreślanie kwestii problemów gospodarczych wynikłych głównie z powodu sankcji. Co może być przygotowaniem do kampanii propagandowej.