Zdjęcie: Adriana Romanowa
13-02-2025 10:32
Jedno ze szczególnie nastawionych propagandowo mediów królewieckich, jeszcze kilka dni temu apelowało o "spokój agentów zagranicznych" (tak określa się w Rosji zachodnie media zagraniczne), gdyż wnioski o dotacje na transport morski do i z eksklawy są zbierane. Jednak piszący ten apel raczej nie spodziewał się takiej dysproporcji między wnioskami, czyli oczekiwaniami przewoźników, a przyznaną przez moskiewski rząd pulą wsparcia na rok obecny. Ta różnica wynosi w odniesieniu do przyznanej puli dotacji aż dwadzieścia razy.
Jak podał Rosmorrechflot, który zajmują się kwestią organizacji konkursu w ramach których dotacje zostaną przyznane, wpłynęło 51 wniosków na łączną kwotę 81,45 mld rubli. Przypomnijmy, że kwota dotacji na ten rok wynosi 4 miliardy rubli. Zatem powtarza się scenariusz z minionego roku, kiedy to rząd w Moskwie dzielił dotacje na kilka transzy, które łącznie wyniosły 4,6 mld rubli, a przyznawane były w różnym czasie, a co więcej, ze sporymi opóźnieniami wynoszącymi kilka miesięcy.
Największe kwoty finansowania chcą uzyskać firmy z Grupy Kapitałowej „Sowfracht”, które otrzymywały subsydia także w 2024 roku. Zarejestrowana w Archangielsku spółka akcyjna „Północna Żegluga Morska” (OAO „Siewiernoje Morskoje Parochodstwo”) złożyła wniosek niemal na maksymalny limit – firma ubiega się o 3,997 mld rubli. „Sowfracht” jest akcjonariuszem „Północnej Żeglugi Morskiej”, której przychody za 2023 rok, według systemu analitycznego „Kontur.Fokus”, wyniosły 5,6 mld rubli. „Bałtycka Grupa Frachtowa” z Petersburga nie brała udziału w ubiegłorocznym naborze, ale w tym roku ubiega się niemal o maksymalną kwotę – 3,995 mld rubli. I tutaj media lokalne zauważają ciekawą prawidłowość.
Jedynym założycielem petersburskiej spółki jest Andriej Stiepczenkow, który jest również współzałożycielem spółki z o.o. „NaftaTrans” (5% udziałów), której głównym właścicielem jest Jekatierina Purim – krewną przewodniczącego rady dyrektorów „Sowfrachtu” Dmitrija Purima. Sama moskiewska firma „NaftaTrans” również bierze udział w konkursie i ubiega się o 3,993 mld rubli. Wnioski złożyły także inne spółki powiązane z rodziną Purimów. Wśród nich królewiecka firma „Posejdon”, operator promu „Antiej”, która stara się o 3,97 mld rubli.
Wśród wielu innych cytowanych firm pojawił się stały armator, moskiewska spółka „Algorytm Group”, która złożyła wniosek o 2,1 mld rubli. Jej właściciel, Siergiej Miszyn, przyznał, że próby realizacji przewozów morskich po preferencyjnych stawkach na kredyt doprowadziły do tego, że „ogromne pieniądze po prostu zniknęły z obrotu”.
Co ciekawe, o kwotę 1,4 mld rubli, zwróciła się również białoruska spółka zarejestrowana w Królewcu, która chce sprowadzić 50 tysięcy ton białoruskiego cementu do eksklawy, co opisywaliśmy jeszcze w minionym roku. Wnioski to jedna kwestia, jednak jak niedawno przyznały władze lokalne, na tę chwilę nie wiadomo kiedy środki faktycznie wpłyną. Warto jednak zauważyć samą wartość zapotrzebowania na dotacje, która odzwierciedla coraz trudniejszą sytuację gospodarczą eksklawy.