geopolityka • gospodarka • społeczeństwo • kultura • historia • Białoruś • Estonia • Litwa • Łotwa • Mołdawia • Obwód Królewiecki • Ukraina • Trójmorze • Trójkąt Lubelski
Zdjęcie: Pixabay
24-12-2023 09:00
Krajowa Agencja Regulacji Energetyki Mołdawii (ANRE) zawiesiła wczoraj na trzy miesiące koncesję na dostawy gazu ziemnego spółce Nordgaz Furnizare. Decyzja została podjęta 22 grudnia 2023 roku na posiedzeniu ANRE. Tym samym kilkumiesięczna historia podejrzanie taniego gazu dla Gagauzji i Mołdawii, którą obiecywała Evghenia Guțul, baszkan Gagauzji, prawdopodobnie ulega zakończeniu.
Powodem zawieszenia koncesji było naruszenie zasad funkcjonowania rynku gazu ziemnego. Operator systemu przesyłu gazu ziemnego Vestmoltransgaz zwrócił uwagę ANRE na fakt, że spółka Nordgaz Furnizare rozpoczęła nieautoryzowane dostawy gazu do swoich odbiorców, mimo że nie posiada rezerw w krajowym systemie gazowym. Gaz pobierano z systemu gazowego Mołdawii.
Ponadto ANRE otrzymała informację, że spółka Nordgaz Furnizare nie jest zarejestrowana w Rejestrze Uczestników Hurtowego Rynku Gazu Ziemnego oraz naruszyła przepisy prawne dotyczące wpisu do Rejestru Hurtowych Uczestników Rynku.
Tymczasem jak poinformował w piątek, na konferencji prasowej minister energetyki Mołdawii Victor Parlicov, tylko jeden konsument przeszedł z Moldovagazu do NordGaz Furnizare. "To sam dyrektor NordGazu. Z informacji, które otrzymałem od Moldovagazu, nie jest jasne, co się z nim teraz dzieje. Pomimo tego, że przeszedł do NordGazu i teoretycznie Moldovagaz nie dostarcza mu gazu, nie importował gazu do Mołdawii i, o ile rozumiemy, nie kupował go na rynku krajowym. Innymi słowy, ten odbiorca pobiera gaz z systemu i nie jest jasne, skąd go wziął” – powiedział Parlicov. Zdaniem ministra NordGaz musi udowodnić, „że naprawdę potrafi importować i dostarczać gaz ziemny”. W przeciwnym razie, władze podejmą działania. „ANRE wie, co należy zrobić” – powiedział minister.
Przypomnijmy, że Evghenia Guțul, baszkan Gagauzji, w końcu października opublikowała umowę, w której była mowa jest o dostawach 100 mln m3 gazu po cenie niemal trzykrotnie niższej od rynkowej, jednak już wtedy pojawiły się wątpliwości co do rzetelności tej umowy.