Zdjęcie: Pixabay
23-01-2024 08:49
Po ponad pięciu latach bezpłatnego przejazdu niemal w całym kraju, od poniedziałku regionalne usługi autobusowe w Estonii znów są płatne. Nadzieje na przychody z opłat, które pozwolą na ulepszenie istniejącej sieci autobusowej, zostały jednak rozwiane, ponieważ państwu brakuje środków potrzebnych nawet na utrzymanie obecnej sieci w obecnym stanie.
Ministerstwo Spraw Regionalnych szacuje, że w tym roku nadal musi znaleźć dodatkowe 26 mln euro w finansowaniu, aby utrzymać obecny wolumen transportu publicznego, ponieważ budżet państwa na 2024 r. przewiduje obecnie około 50 mln euro na dotowanie powiatowych usług autobusowych, ale rzeczywista potrzeba wynosi 76 mln euro. Kolejne 5 milionów euro potrzebne jest również na dotowanie usług promowych.
Przynajmniej część brakującej sumy można by też uzupełnić podnosząc ceny biletów autobusowych. Od poniedziałku autobusy okręgowe w całym kraju znów będą płatne, ze stawką 1,50 euro za przejazd i możliwością zakupu miesięcznego biletu autobusowego za 25 euro. Według ministra Madisa Kallasa cała lokalna sieć transportu autobusowego przyniesie państwu w tym roku około 7–8 mln euro przychodów z opłat. Oznacza to, że nawet gdyby podwojono opłatę, oznaczałoby to jedynie podwojenie przychodów. Potrzeby finansowania publicznego transportu autobusowego będą jednak w nadchodzących latach nadal rosły, ponieważ centra transportu publicznego zawarły długoterminowe umowy z przedsiębiorstwami autobusowymi, które są indeksowane w oparciu o zmiany wskaźnika CPI i wskaźnika cen paliw.