Zdjęcie: Wikipedia
14-02-2022 13:04
Premier Estonii Kaja Kallas zwołała w poniedziałek rano posiedzenie gabinetu, którego celem było omówienie obecnej, napiętej sytuacji bezpieczeństwa. Dyrektor biura rządowego ds. koordynacji bezpieczeństwa i obrony Indrek Sirp powiedział, że Estonia od dawna monitoruje rozwój sytuacji na granicach Ukrainy i prowadzi ścisłą wymianę informacji ze swoimi sojusznikami.
„Ponieważ sytuacja zaostrzyła się w ostatnich dniach, przedstawimy członkom rządu zaktualizowany przegląd groźby rosyjskiego ataku na Ukrainę”, powiedział Sirp dodając, że zgromadzono wystarczającą ilość sił gotowych do walki nie tylko na granicy Rosji z Ukrainą, ale także na granicy białorusko-ukraińskiej.
"Perspektywa dla działań dyplomacji staje się coraz węższa. Nie widzimy oznak łagodzenia napięć, ani na froncie wojskowym, ani na froncie politycznym.To, czy dojdzie do eskalacji wojskowej, jest ostatecznie decyzją samego Putina, a w każdym razie zademonstruje on swoją wolę manewrami, które obserwujemy." powiedziała premier Kallas już po spotkaniu. "Skupiamy się na wsparciu Ukrainy, aby w razie potrzeby pomóc jej mieszkańcom i przygotować się na możliwe konsekwencje konfliktu na Ukrainie w Estonii." - dodała premier.