Zdjęcie: Pixabay
06-09-2023 10:55
Ochładzająca się światowa gospodarka coraz bardziej uderza w start-upy, które w ubiegłym roku zwolniły w Estonii 200 osób. Choć wcześniej zwolnienia dotyczyły głównie personelu pomocniczego, teraz fala zwolnień dotarła także do twórców oprogramowania.
Firma zajmująca się tyworzeniem oprogramowania biznesowego Xolo poinformowała, że zwolni 24 ze 134 pracowników. „Powody są związane ze stanem gospodarki światowej. Podwyżki stóp procentowych, inflacja i cięcia budżetowe dotknęły cały sektor startupów, w tym Xolo. Zwalniamy ludzi w kilku działach, ale głównie w marketingu i rozwoju oprogramowania” – powiedział Mikko Teerenhovi, dyrektor wykonawczy Xolo.
Zwolnienia w estońskich startupach rozpoczęły się pod koniec ubiegłego roku. Wtedy zwolnienia dotyczyły głównie personelu pomocniczego, a nowym etapem była konieczność zwalniania programistów przez firmy. W branży coraz częściej rozważa się redukcję zatrudnienia.
„Słyszałem wiele rozmów o planowanych zwolnieniach zarówno w Europie, jak i w Estonii. Niestety, w przypadku wielu startupów stało się to rzeczywistością” – powiedział Teerenhovi. „Uważam, że krajobraz inwestycyjny spowodował, że firmy próbują planować obroty i zyski w dłuższych okresach. Każde stanowisko jest analizowane pod kątem tego, co można zmienić ze względu na wydajność. /.../ Stosowane są również technologie sztucznej inteligencji Istnieje wiele sposobów na zwiększenie efektywności” – powiedziała Eve Peeterson, szefowa Startup Estonia, jednak dodaje, że zwolnienia w startupach nie stały się masowe.