Zdjęcie: Pixabay

Estonia planuje budowę elektrowni łupkowej

26-07-2021 11:05

Jak powiedział minister administracji publicznej Jaak Aab, pomoc państwa dla proponowanej elektrowni łupkowej we wschodniej Estonii powinna dotyczyć wszystkich aspektów projektu, pomimo obaw wymienionych w niedawnym raporcie Krajowego Urzędu Kontroli (Riigikontroll).

Pojawiły się obawy, że budowa elektrowni byłaby sprzeczna z celami Unii Europejskiej dotyczącymi zmian klimatycznych, nie mówiąc już o zasadach pomocy państwa. Aab powiedział, że kwestię pomocy państwa w odniesieniu do elektrowni można sprawdzić, dodając, że głównym kryterium oceny jest to, aby elektrownia łupkowa była opłacalna.

„Jeśli polityka i wnioski dotyczące pakietu klimatyczno-energetycznego oraz handlu CO2 i darmowych uprawnień, które teraz zostały przyznane, powinny wpłynąć na te różne opcje - oczywiście Eesti Energia powinna dokonać oceny możliwości - powiedział minister. Estonia zdecydowała się zwiększyć kapitał zakładowy giganta energetycznego Eesti Energia o 125 milionów euro, aby pomóc w projekcie budowy elektrowni – która szacowana jest na 300 milionów euro.

Jednocześnie rząd popiera zielony zwrot UE – który nie uznaje łupków naftowych jako źródła energii – podczas gdy uprawnienia UE (EUA) w unijnym systemie handlu uprawnieniami do emisji znacznie wzrosła od zeszłego roku, a UE pełniej doprecyzowała swoje cele w zakresie zmian klimatycznych dzięki niedawno ogłoszonemu pakietowi.

Przemysł łupków naftowych – od wydobycia po rafinację i produkcję produktów ubocznych, nie wspominając o wytwarzaniu energii, w tym energii elektrycznej i wody grzewczej, dominuje w regionie Ida-Viru w północno-wschodniej Estonii i ma swoje korzenie w pierwszym okresie niepodległości Estonii – kiedy opracowano metodę ekstrakcji znaną jako proces Kiviter.

W czasach sowieckich i w latach bezpośrednio po odzyskaniu niepodległości przemysł ten zapewniał miejsca pracy, a także stosunkowo tanią energię elektryczną – nie wspominając o większości potrzeb energetycznych kraju.