Zdjęcie: Pixabay
14-11-2022 11:09
Ostatnie informacje o możliwości budowy w Estonii elektrowni atomowej opartej na technologii reaktorów modułowych SMR, wywołały szerszą dyskusję wśród innych uczestników rynku energetycznego tego kraju. Temat budowy nowej elektrowni gazowej podjęła państwowa spółka Eesti Energia.
Raine Pajo, członek zarządu Eesti Energia, powiedział, że należy rozważyć budowę elektrowni gazowej, ze względu m.in. na deklarację, że od 2030 roku Estonia ma polegać głównie na odnawialnych źródłach energii, co jednak w zachmurzone i bezwietrzne dni wymaga pomocy w uzupełnieniu mocy zarządzalnej z innych źródeł. "Gdybyśmy mieli zbudować taką elektrownię o mocy 100 MW, to kosztowałaby ona co najmniej 150 mln euro. To wciąż duże i kosztowne inwestycje. To kwestia optymalizacji, tego ile godzin pracy może wygenerować taki zakład, aby inwestycja się zwróciła." - mówił Pajo.
Elering posiada dwie elektrownie gazowe położone w Kiisa, które zapewniają 250 MW mocy w sytuacjach awaryjnych. Elektrownie gazowe dobrze spełniają swoje zadanie, ponieważ nie wymagają długotrwałego rozruchu, w przeciwieństwie do elektrowni opartych na spalaniu ropy z łupków wydobywanych w Estonii.
Raine Pajo przyznał, że Eesti Energia nie ma obecnie sprecyzowanego planu budowy elektrowni gazowej, jednak budowa zakładu o mocy porównywalnej z zespołem elektrowni Kiisa jest opcją na przyszłość. "Musielibyśmy wcześniej zrobić planowanie, oceny oddziaływania na środowisko, zamówienia, budowę. Zbudowanie takiego zakładu w ciągu 6-7 lat jest teoretycznie możliwe, jednak realnie może to zająć 7-8 lat" - powiedział Pajo.