Zdjęcie: Pixabay
14-05-2024 08:43
Estonia poważnie rozważa możliwość wysłania swoich wojsk na Ukrainę do służby „na tyłach”, aby zwolnić ukraińskie wojsko do walki na froncie - powiedział doradca ds. bezpieczeństwa narodowego prezydenta Estonii Madis Roll w wywiadzie dla Breaking Defense.
Madis Roll powiedział, że rząd przeprowadza obecnie analizę potencjalnej decyzji i choć powiedział, że Estonia wolałaby wykonać taki ruch w ramach pełnej misji NATO - "aby pokazać szerszą połączoną siłę i determinację" - nie wykluczył, że Estonia będzie działać w mniejszej koalicji. "Dyskusje trwają", powiedział 10 maja w pałacu prezydenckim. "Powinniśmy rozważyć wszystkie możliwości. Nie powinniśmy być ograniczeni co do tego, co możemy zrobić". Podkreślił również, że "nie jest nie do pomyślenia", by państwa NATO sprzeciwiające się takiemu posunięciu zmieniły zdanie "w miarę upływu czasu".
Komentarze Rolla pojawiły się po tym, jak szef estońskich sił obronnych, gen. Martin Herem, powiedział na początku zeszłego tygodnia, że kilka miesięcy temu w wojsku toczyły się dyskusje na temat wysłania żołnierzy na zachodnią Ukrainę w celu podjęcia takich zadań, jak opieka medyczna, logistyka lub obrona powietrzna niektórych zachodnich miast, ale z rozmów tych wycofano się po tym, jak pomysł przedostał się do opinii publicznej.
Jak zauważa publikacja, Niemcy i Stany Zjednoczone stanowczo odrzuciły pomysł wysłania wojsk. Ambasador USA w Estonii, George Kent zwrócił uwagę na politykę administracji Bidena polegającą na pomaganiu Ukrainie poprzez znaczące pakiety pomocowe, przy stanowczym zobowiązaniu, aby nie wysyłać amerykańskich żołnierzy.
Aktualizacja godz. 12:35
Minister obrony Hanno Pevkur powiedział dzisiaj, że pomysł wysłania żołnierzy na Ukrainę nie został wycofany, ani w Estonii, ani w Unii Europejskiej. Według ministra obrony, w rządzie nie było konkretnej dyskusji na temat wysłania wojsk na Ukrainę."Myślę, że jest to być może zbyt śmiała interpretacja według Madisa Rolla. Z pewnością nie ma inicjatywy ze strony Estonii, a Estonia z pewnością nie zrobi niczego samodzielnie" - dodał Pevkur. Według ministra, obecnym priorytetem jest wysyłanie amunicji na Ukrainę i prowadzenie szkoleń w innych krajach. "Pierwszym priorytetem jest wysłanie amunicji i innego sprzętu na Ukrainę. Możemy również prowadzić szkolenia w Polsce, która jest bardzo blisko Ukrainy" - powiedział Pevkur.