Zdjęcie: Pixabay
18-07-2023 09:53
W nawiązaniu do wczorajszego wywiadu z Rokasem Masiulisem, szefem litewskiego operatora systemu przesyłowego energii elektrycznej „Litgrid”, w którym stwierdził, że Estonia i Łotwa blokują wcześniejsze odłączenie państw bałtyckich od sieci BRELL, głos zabrali politycy estońscy i przedstawiciele estońskiego operatora Elering.
"Istnieją różne badania, które pokazują, że aby zapewnić nieprzerwane dostawy energii elektrycznej w Estonii, potrzebujemy połączenia z łotewską siecią energetyczną i dodatkowych urządzeń gwarantujących stabilność połączenia, w instalacji których Estonia wyprzedza obecnie Łotwę i Litwę. Również Łotwa, Estonia i Komisja Europejska zgadzają się co do aktualnej daty synchronizacji sieci. Litwa chce uczynić z tej kwestii kwestię polityczną, choć tak nie jest" - powiedział minister klimatu Kristen Michal.
"Niezależne badanie przeprowadzone w Gdańsku pokazuje, że w Estonii nie powinno być przerw w dostawie prądu. Myśleliśmy więc, że po otrzymaniu tych danych będziemy w stanie uzgodnić nowy termin, ale Elering pozostaje przy swoim starym stanowisku i broni go" - powiedział szef Litgrid.
Kalle Kilk, prezes zarządu Elering, powiedział, że aby uniknąć ryzyka, nadal nie zaleca się synchronizacji z siecią energetyczną Europy kontynentalnej przed terminem. Wiązałoby się to również z dodatkowymi kosztami, które musiałby ponieść odbiorca energii elektrycznej. "Wierzymy, że estońska sieć elektroenergetyczna stanie się wystarczająco niezawodna, gdy dokonamy niezbędnych inwestycji. Nie jesteśmy dziś gotowi podejmować dodatkowego ryzyka, a ryzyko z pewnością istnieje" - wyjaśnił.