Zdjęcie: Nikola Mirkovic unsplash.com
03-11-2023 09:55
Minister spraw wewnętrznych Estonii Lauri Läänemets ostrzegł tzw. bezpaństwowców (właściciele tzw. szarych paszportów, zwykle rosyjskojęzyczni nieobywatele Estonii - red.), że jeśli przyjmą rosyjskie obywatelstwo w ramach kampanii paszportowej rozpoczętej przez Rosję, ich estońskie zezwolenie na pobyt nie zostanie przedłużone i grozi im deportacja.
26 października Rosja rozpoczęła kampanię obywatelską skierowaną do osób, które nie mieszkają w Federacji Rosyjskiej i znają jej historię i język, dzięki czemu kwalifikują się do nadania obywatelstwa, powiedział minister na cotygodniowej konferencji prasowej rządu. "Zasadniczo dotyczy to osób w Estonii, które są posiadaczami szarych paszportów i nie mają naszego obywatelstwa - Rosja oferuje im obywatelstwo na preferencyjnych warunkach" - powiedział.
"To kolejna próba wywarcia wpływu, mająca na celu destabilizację nie tylko krajów bałtyckich, ale wszystkich części byłego Związku Radzieckiego. Nasza odpowiedź jest bardzo prosta i jednoznaczna: pracujemy nad tym, aby zapewnić, że jeśli ktoś zamierza przyjąć to obywatelstwo, musi zrozumieć, że usankcjonowaliśmy podstawy, na których obywatele rosyjscy mogą dziś przebywać w Estonii oraz mają możliwość przyjazdu na stałe lub tymczasowo. Innymi słowy, jeśli mają dziś pozwolenie na pobyt w Estonii jako posiadacze szarego paszportu, jeśli zrzekną się jego statusu i przyjmą obywatelstwo rosyjskie - dzisiejszego państwa-agresora - to zgodnie z tą logiką zostaną ukarani, ich pozwolenie na pobyt prawdopodobnie zostanie cofnięte prędzej czy później, w ten czy inny sposób" - powiedział Läänemets. W Estonii nadal mieszka około 80 000 bezpaństwowców.