Zdjęcie: Wikipedia
31-01-2023 08:49
Wczoraj minister spraw zagranicznych Estonii Urmas Reinsalu odrzucił krytykę ze strony byłej prezydent Kersti Kaljulaid i lidera Estońskiej Partii Konserwatywnej Martina Helme, niedawnej decyzji o wydaleniu rosyjskich dyplomatów. "Osiągnięcie parytetu w liczbie dyplomatów pracujących w Tallinie i Moskwie leży całkowicie w polityce zagranicznej i interesie bezpieczeństwa Estonii. Reprezentacja na zasadzie parytetu znacznie ograniczy możliwości wywierania presji na Estonię" - powiedział minister.
Była prezydent Kaljulaid w niedzielę zakwestionowała żądanie zmniejszenia liczby rosyjskich dyplomatów w Tallinie. Zdaniem Kaljulaid, posunięcie to może wywołać wśród sojuszników i partnerów Estonii pytania o to, jaka była konkretna motywacja do podjęcia takiego kroku, w tym szczególnym momencie i pytała, czy powodem nie były zbliżające się wybory w Estonii.
Reinsalu zapewnił, że posunięcie to nie wzbudziło żadnych wątpliwości wśród sojuszników Estonii. "Zasadnicza decyzja o dążeniu do parytetu z Rosją w zakresie przedstawicielstwa dyplomatycznego została podjęta przez poprzedni rząd wiosną ubiegłego roku - i ta decyzja została teraz zrealizowana. Dlatego Kaljulaid i Helme nie mają racji twierdząc, że na decyzję w jakikolwiek sposób wpłynęły wybory w Estonii - podkreślił minister spraw zagranicznych.