Zdjęcie: Flickr
04-08-2022 11:18
Estońskie Ministerstwo Obrony Narodowej poinformowało, że ma nadzieję na utworzenie proponowanego dowództwa dywizji NATO, we współpracy z Estońskimi Siłami Obronnymi (EDF), do początku przyszłego roku. Wiadomość ta jest następstwem decyzji podjętej na szczycie NATO w Madrycie pod koniec czerwca, o utworzeniu takiej dywizji.
Nowo sformowana dywizja nie byłaby całkowicie zlokalizowana w Estonii przez cały czas, a pomysł jest taki, że siły szybkiego reagowania dołączone do dywizji byłyby przesunięte w Estonii w przypadku potencjalnej sytuacji konfliktowej i dołączyłyby do swoich kolegów z EDF i NATO. Jak zaznaczono, kwatera główna dywizji miałaby na stałe znajdować się w Estonii, i składałaby się ze 100 oficerów.
"Jeśli weźmiemy pod uwagę naszą sytuację w przededniu jakiegokolwiek konfliktu, to mamy tutaj jednostki EDF, jednostki sojusznicze, które są już tutaj obecne - dwie grupy bojowe, i zdecydowanie powinniśmy mieć tutaj jednostki szybkiego reagowania NATO, plus dodatkowe te jednostki od sojuszników, które zostały zatwierdzone na zasadzie umowy dwustronnej" - powiedział Madis Roll, szef departamentu NATO i UE w estońskim MON.
Estońskie ministerstwo obrony chce zawrzeć umowę z sojusznikami jesienią, choć osiągtnięcie gotowości bojowej przez dywizję potrwa zapewne lata. Obecnie Estonia gości w Tapa grupę bojową NATO o wzmocnionej obecności (eFP). W skład tej grupy wchodzą Dania i Francja, a w przeszłości także Belgia. Po inwazji na Ukrainę 24 lutego grupa bojowa zwiększyła swoją liczebność ponad dwukrotnie - z nieco poniżej tysiąca do ponad 2 tysięcy żołnierzy - i składa się z dwóch podstawowych jednostek armii brytyjskiej - pancernej i piechoty zmotoryzowanej - podczas gdy wcześniej istniała tylko ta ostatnia.