Zdjęcie: Spectra Energy Flickr
29-11-2022 11:16
Jak poinformowały estońskie media, doszło do pewnego błędu w czasie tworzenia umowy dotyczącej budowy estońskiego terminalu LNG w Paldiski. Otóż "zapomniano" o jednym z najważniejszych elementów. "Brakujące" połączenie potrzebne do ukończenia instalacji w terminalu nie zostało wymienione w pierwotnej umowie, twierdzi państwowy dystrybutor sieci Elering. Jest to także pokłosie zamieszania, które wynikło po ogłoszeniu, że jednostka FSRU przycumuje do fińskiego terminalu Inkoo.
Jak pisaliśmy o tym wczoraj, firmy sektora prywatnego Alexela i Infortar zakończyły prace przy budowie nabrzeża miesiąc temu, przed terminem, ale twierdzą, że państwowa spółka Elering nie wywiązała się ze swojej części umowy - co z kolei Elering odrzuca.
"Od początku zadaniem firmy Elering było zbudowanie połączenia rurowego biegnącego od tłoczni gazu do morskiego ramienia załadunkowego, czyli wspomnianego urządzenia przyłączeniowego" - powiedział rzecznik firmy Elo Ellermaa. Natomiast prezes Elering Taavi Veskimägi potwierdził, że punkt podłączenia był oparty na umowie międzynarodowej odnoszącej się do parametrów technicznych fińskiego terminalu pływającego.
Statek - jednostka regazyfikująca FSRU, z którego planują skorzystać Alexela i Infortar, wymagałby innego zamówienia niż to, które zostało ustalone wiosną tego roku, w czasie, gdy liczono, że statek FSRU przycumuje do terminalu Paldiski, a nie do Inkoo, po fińskiej stronie zatoki. Obecnie prowadzone są dalsze procedury przyłączeniowe z udziałem Alexeli i Infortara - dodał prezes Veskimägi.