Zdjęcie: Wikipedia
08-11-2024 13:24
Prezydent Litwy Gitanas Nausėda zapowiedział, że zamierza interweniować w procesie negocjacji w sprawie koalicji rządzącej, jeśli do końca tygodnia partie negocjujące o władzę nie osiągną porozumienia. „Czekam na zakończenie tych negocjacji. Jeśli negocjacje nie zakończą się pomyślnie w ten weekend, będę musiał interweniować i naprawdę spróbować zharmonizować te stanowiska po mojej interwencji” – powiedział prezydent Litwy.
Prezydent Nausėda powiedział też, że nie widzi Remigijusa Žemakaitisa, lidera "Switu Niemna", w przyszłym rządzie, ponieważ mogłoby to spowodować problemy w realizacji „aktywnej i skutecznej” polityki zagranicznej. Uważa również, że decyzja socjaldemokratów o zaproszeniu tej partii do koalicji rządzącej może wynikać z faktu, że chcą oni zapewnić sobie niekwestionowaną większość i umocnić pozycję Gintautasa Paluckasa na stanowisku premiera.
Kandydat na premiera, Gintautas Paluckas ogłosił dzisiaj ostateczne porozumienie w sprawie składu koalicji, to wciąż budzi ona kontrowersje. Poseł do Parlamentu Europejskiego, honorowy przewodniczący Litewskiej Partii Socjaldemokratycznej (LSDP) Vytenis Povilas Andriukaitis oświadczył, że jest rozczarowany przyszłą koalicją rządzącą, w której uczestniczyć będzie „Świt Niemna” Žemaitaitisa „Nie jestem zadowolony z tego porozumienia, ponieważ w kampanii wyborczej jasno stwierdziliśmy, że nie widzimy koalicji z "Switem Niemna” – powiedział Andriukaitis, który dodał, że za takim układem stoi Saulius Skvernelis, szef Związku Demokratów.
Trybunał Konstytucyjny orzekł, że antysemickie wypowiedzi Žemaitisa stanowiły pogwałcenie złożonej przez niego przysięgi i poważne naruszenie konstytucji. W następstwie tej decyzji Žemaitaitis zrezygnował z członkostwa w Sejmie, aby ubiegać się o prezydenturę i ponowny wybór do Sejmu. Obecnie przed sądem toczy się również sprawa karna, w której Žemaitaitis jest oskarżony o publiczne wyśmiewanie, pogardę dla grupy ludzi i podżeganie do nienawiści wobec Żydów. Polityk odrzuca oskarżenia o antysemityzm i twierdzi, że jego posty w sieciach społecznościowych krytykowały Izrael i nie wyrażały nienawiści wobec narodu żydowskiego.