Zdjęcie: Pixabay
18-02-2025 08:10
W sobotę pojawiła się informacja o planach USA zawarcia umowy z Łukaszenką. Kwestia dotyczyła możliwego uwolnienia więźniów politycznych i złagodzenia represji w zamian za częściowe złagodzenie sankcji. Inicjatywę ogłosił zastępca sekretarza stanu USA do spraw Europy, Chris Smith. W tym samym czasie odbywała się konferencja bezpieczeństwa w Monachium, w której uczestniczyli białoruscy politycy i eksperci.
Z relacji tych osób wynika, że inicjatywa Stanów Zjednoczonych wywołała duże zainteresowanie, a rozmowy w kuluarach skupiły się na dalszych krokach dotyczących sytuacji w Białorusi. Denis Kuczyński, doradca Swiatłany Cichanouskiej, wskazał, że tematem rozmów były działania na rzecz uwolnienia politycznych więźniów oraz zatrzymania represji, a także możliwe zmiany władzy. Jak zauważył Kuczyński: „W kuluarach u nas interesowali się, jaką będzie dalsza strategia, następne kroki po uwolnieniu innych politycznych więźniów, zatrzymaniu represji w kraju i zmianie władzy...”.
Tymczasem Zianon Pazniak, z zadowoleniem przyjął możliwą umowę o uwolnieniu więźniów politycznych. Dodał, że administracja Trumpa doceniła „polityczną poprawność podejścia negocjacyjnego”. „Wkrótce opłacani polityczni homunkulusy, którzy krzyczeli "dusić Białoruś sankcjami gospodarczymi", zaczną zmieniać zdanie w locie. To, czego nie potrafi Bruksela, Waszyngton rozwiązuje natychmiast” – napisał Pazniak.
Część ekspertów, jak Wadim Możejko, uważa, że proces ten będzie ściśle powiązany z negocjacjami między Ukrainą a Rosją. Z kolei były przedstawiciel Zjednoczonego Gabinetu Przejściowego, Walery Kowalewski, uznał, że choć głównym celem jest uwolnienie więźniów politycznych, to jego realizacja wymaga również zaangażowania Unii Europejskiej, szczególnie w kwestii sankcji wobec „Belaruskali”. Kowalewski podkreślił: „Wydaje się, że to zadanie, w przeciwieństwie do ogólnego zmniejszenia represji w Białorusi, jest o wiele bardziej mierzalne i realistyczne.” Dalsze postępy w sprawie mogą zależeć od długoterminowych negocjacji i rozwoju sytuacji międzynarodowej, a także od wyników rozmów o zakończeniu działań wojennych na Ukrainie. Ostateczne efekty mogą być widoczne dopiero pod koniec roku lub później.