Zdjęcie: Twitter
24-05-2023 09:18
Na trzy miesiące przed nowym rokiem szkolnym losy Polskiej Szkoły im. Hrabiów Platerów w Krasławiu pozostają nieznane. Tak jak to opisywaliśmy w minionym miesiącu, w lutym tego roku Rada Gminy Krasław podjęła decyzję o zamknięciu szkoły z dniem 31 sierpnia, a ta ostatnia nadal liczy na wsparcie Polski, aby utrzymać się na powierzchni.
Tymczasem Ministerstwo Edukacji i Nauki nie wyraża zgody na likwidację polskiej szkoły, dopóki nie odbędą się konsultacje polityczne Łotwy i Polski. "W szkole jest niewiele dzieci, 45 uczniów z klas 1-9. Klasy 1 i 2, 3 i 4, 5 i 6, 7 i 8 są łączone, klasa 9 jest oddzielna. Średnio w klasie jest sześcioro dzieci, a w największej klasie łączonej 10 dzieci. Fakt, że klasy są łączone sprawia, że praca jest nieco trudniejsza, ale z drugiej strony, przy tak małej liczbie dzieci, nauczyciele mają więcej możliwości, aby przygotować i pracować z dziećmi bardziej indywidualnie", powiedziała wicedyrektor szkoły Aliona Czyżewska.
Źródłem problemu był podpisany na początku tego roku program współpracy polsko-łotewskiej, który zakładał m.in. kontynuację działalności szkoły, ale bez gwarancji finansowania. "Ministerstwo zrobiło już pierwszy krok, kiedy w październiku, nie słuchając naszych opinii, opracowano ten program współpracy Łotwy i Polski, w którym zapisano, że szkoła będzie utrzymana. A cały ciężar odpowiedzialności zrzucono na barki gminy." - zwraca uwagę Lidija Miglāne, przewodnicząca Kuratorium Oświaty Gminy Krasław. „Ogólnie rzecz biorąc, polska szkoła kosztuje w tym roku gminę około 180 000 euro, co jest kwotą anormalną” – powiedziała Miglāne.
Rozmowy na temat likwidacji polskiej szkoły podstawowej w Krasławiu, niewystarczającej liczby uczniów i finansowania toczą się od kilku lat. Za każdym razem po tego typu rozmowach następowały działania ze strony polskiej mające na celu przyznanie środków finansowych. Tym razem jednak tak się nie stało. "W poprzednich latach finansowanie było przyznawane w marcu decyzją polskiego parlamentu. W ubiegłym roku, po przeliczeniu ze złotówek na euro, było to około 28 000 euro. W tym roku nie przyznano ani eurocenta" - powiedziała Miglāne.