Zdjęcie: Pixabay
05-06-2024 09:41
Wczoraj łotewskie media poinformowały, że w związku z niedawnymi wiadomościami prasowymi, państwowa spółka EDzL "Eiropas Dzelzceļa līnijas", wykonawca projektu łotewskiego odcinka linii kolejowej Rail Baltica, zaczęła płacić wykonawcom za dodatkowe koszty prac budowlanych oraz za prace wykonane w ubiegłym roku.
Spółka zapłaciła wczoraj około 8 milionów z 39 milionów euro, które wciąż są długiem publicznym. Nie jest jednak jasne, kiedy cały dług zostanie spłacony. Na dzień przed upływem terminu, w którym EDzL byłyby zobowiązane złożyć wniosek o ogłoszenie niewypłacalności z powodu niezapłaconych faktur, grupa budowlana BERERIX otrzymała prawie 8 milionów euro.
Państwowa spółka nie wie, kiedy spłaci cały dług, ale nie rozpocznie postępowania upadłościowego, powiedział Eriks Diļevs, dyrektor generalny firmy. Według niego obecnie rozważana jest możliwość wykorzystania innych źródeł finansowania, jak też możliwość realokacji środków. Ministerstwo Transportu stwierdziło, że w przypadku projektu pieniądze są dostępne tylko na koszty podstawowe, ale w budżecie nie ma pieniędzy na pokrycie wzrostu kosztów budowy, więc zwrócono się do rządu.
Ligita Austrupe, pełniąca obowiązki sekretarza stanu w Ministerstwie Transportu, zapewniła, że nie ma możliwości wstrzymania prac budowlanych. „W tej chwili wszystkie pierwsze kroki zostały już podjęte. Te pieniądze muszą znaleźć się w budżecie państwa. Problem polegał być może na tym, że wiedząc o braku funduszy, kontynuowaliśmy prace w pierwotnie zaplanowanych zakresach, nie biorąc pod uwagę, że możemy mieć deficyt” - powiedziała rzeczniczka Ministerstwa Transportu. Według niej brakujące pieniądze w budżecie powinny pojawić się w tym miesiącu, ale negocjacje mogą się przeciągnąć.