Zdjęcie: Wikipedia
04-03-2025 12:41
Ostatnie zmiany w rządzie Białorusi przyniosły niewielkie korekty w składzie kierownictwa. Łukaszenka powołał na stanowiska wicepremierów Wiktara Karankiewicza, Anatolija Siwaka i Jurija Szulejkę, którzy już wcześniej pełnili te funkcje, nadzorując kluczowe sektory gospodarki, takie jak przemysł, energetyka, transport, rolnictwo czy leśnictwo. Ponadto Jurij Gorłow, dotychczasowy asystent Łukaszenki w obwodzie homelskim, objął funkcję ministra rolnictwa i żywności. Interesującym faktem jest to, że jego poprzednik, Siarhiej Bartosz, także wcześniej pełnił tę rolę.
W trakcie spotkania z nowym składem Łukaszenka wyznaczył ambitne cele rozwojowe. Szczególny nacisk położył na inwestycje, które jego zdaniem stanowią fundament wzrostu gospodarczego. Wskazał na konieczność realizacji dużych projektów, takich jak budowa drugiej elektrowni jądrowej czy zakładów przetwórstwa drewna. Podkreślił również, że nadwyżka energii elektrycznej w kraju stwarza możliwość rozwoju sektora kryptowalut, sugerując, że państwo samo mogłoby angażować się w wydobycie cyfrowych aktywów zamiast sprzedawać energię prywatnym inwestorom.
Rząd ma także kontynuować prace nad budową składowiska odpadów radioaktywnych oraz modernizacją infrastruktury energetycznej, co jest konieczne zarówno ze względu na rosnące zapotrzebowanie, jak i skutki ostatnich katastrof pogodowych. Łukaszenka zwrócił uwagę na rosnącą popularność ogrzewania elektrycznego wśród mieszkańców i zasugerował, że państwo powinno ich w tym wspierać, co może zapewnić długofalowe korzyści.
Ambitne cele dotyczą także przemysłu – eksport ma wzrosnąć do 6 miliardów dolarów, a kluczowe znaczenie ma dywersyfikacja rynków zbytu. Łukaszenka ostrzegł przed zaniedbaniami w zarządzaniu dealerami sprzętu, co w przeszłości doprowadziło do strat liczonych w milionach dolarów. Jednocześnie podkreślił, że białoruski przemysł, zwłaszcza sektory wysokich technologii, takie jak mikroelektronika i budowa maszyn, cieszą się dużym zainteresowaniem, szczególnie na rynku rosyjskim. „Kiedy byliśmy w zakładach lotniczych, oni po prostu nas prosili. Ich nasze maszyny w pełni satysfakcjonują” – powiedział.
W rolnictwie Łukaszenka postawił za cel osiągnięcie rocznej produkcji zbóż i roślin oleistych na poziomie 11 milionów ton oraz zwiększenie produkcji mleka do ponad 9 milionów ton rocznie. Wskazał również na wyraźne różnice w wydajności pracy między Białorusią a krajami Unii Europejskiej. „W Europie jedną pracę wykonuje jedna osoba, a u nas – trzy. To mówi samo za siebie” – zaznaczył, podkreślając, że wzrost płac może wynikać jedynie ze zwiększonej produktywności.
Łukaszenka zwrócił także uwagę na konieczność poszukiwania złóż surowców, w tym metali ziem rzadkich. „Mówi się, że w naszych hałdach znajdują się rzadkie minerały. Musimy to sprawdzić” – powiedział. Dodał, że inne kraje, w tym Stany Zjednoczone, traktują te zasoby priorytetowo, dlatego i Białoruś nie powinna pozostawać w tyle. Od lat Łukaszenka wyraża nadzieję na odkrycie w kraju znacznych złóż ropy, gazu czy metali szlachetnych. Dziś ponownie podkreślił, że ich poszukiwania muszą nabrać tempa.