Zdjęcie: Twitter / X
22-03-2025 12:00
W obliczu gróźb ze strony białoruskich służb wobec uczestników obchodów Dnia Wolności w Warszawie, Paweł Łatuszka, wiceszef białoruskiego rządu na uchodźstwie, apeluje do Polaków o wsparcie manifestacji, a do Białorusinów – o zachowanie ostrożności. Podkreśla, że represje reżimu Łukaszenki nie mają granic, ponieważ nawet na emigracji Białorusini są ścigani przez władze: skazywani zaocznie, tracą majątki, są ofiarami postępowań karnych, a nawet prób zamachów i nacisków na bliskich pozostających w kraju. „Przestępstwa reżimu mają charakter międzynarodowy” – zaznacza, przypominając, że Międzynarodowy Trybunał Karny wszczął wstępne dochodzenie w sprawie sytuacji na Białorusi.
Łatuszka wzywa uczestników protestów do działań zapobiegawczych, takich jak zakrywanie twarzy maskami, noszenie okularów czy peruk, by uniknąć identyfikacji. Zwraca się również do Polaków: „Wspierajcie Białorusinów! Przyjdźcie z nami stanąć w obronie wolności i demokracji. W Polsce jesteście bezpieczni, możecie działać bez strachu”. Przypomina, że manifestacja odbędzie się 25 marca w Warszawie. Władze białoruskie ostrzegły tymczasem, że uczestnicy manifestacji przeprowadzanych zagranicą mogą spodziewać się postępowań karnych i konfiskaty mienia.
„W tym ważnym momencie apelujemy do polskiego społeczeństwa: wspierajcie Białorusinów! Dołącz do nas i stań do walki o wolność i demokrację. Nie jesteś w niebezpieczeństwie – żyjesz w wolnym kraju i jesteś pod ochroną swojego państwa. Zwracam się do Białorusinów: ważne jest, abyśmy w tym ważnym dniu byli razem, ale pamiętajcie, aby zachować wszelkie możliwe środki ostrożności, aby reżim nie mógł was zidentyfikować. Noś maskę, okulary i peruki. „23 marca o godzinie 13.00 spotkamy się w Warszawie na placu Trzech Krzyży ” – napisał Łatuszka.
"Kto jeszcze nie porzucił iluzji, niech to zrobi. Mamy do czynienia z nieludzkim reżimem, który utrzymuje się za pieniądze Moskwy. To gigantyczne środki finansowe pozwalają im utrzymywać ogromne struktury represyjne i propagandowe. W całej Europie nie ma tak rozbudowanego systemu kontroli społeczeństwa – poza Rosją i Białorusią. Zniszczyli już język białoruski, który był najważniejszym elementem odróżniającym nas od innych narodów. Rozmontowali instytucje polityczne – w kraju nie ma parlamentu, niezależnych sądów ani wolnych mediów, wszystko jest podporządkowane prezydentowi sterowanemu przez Moskwę. Społeczeństwo obywatelskie, które powstawało oddolnie, zostało całkowicie rozbite. Nawet dyrektorów prywatnych firm będą teraz zatwierdzać władze zgodnie z nowym prawem. A wszystko to pod czujnym okiem 60 tysięcy kamer monitoringu, które zostały zamontowane za nasze własne pieniądze, sprawiając, że każdy protest wewnątrz kraju staje się aktem poświęcenia o niepewnym finale. Teraz ich celem jest zastraszenie również Białorusinów żyjących w Wolnym Świecie – chcą w pewnym sensie „ostatecznie rozwiązać” kwestię białoruską.(...) Każdy Białorusin powinien nakryć stół najpiękniejszym białym obrusem i postawić na nim kwiaty lub bazie. Największy szacunek należy się jednak tym, którzy mają odwagę i możliwość świętować go publicznie. Oczywiście, nie każdy może, nie każdy powinien ryzykować. Ale skoro Dzień Wolności tak bardzo wyprowadza z równowagi wrogów Białorusi, to chwała tym, którzy trzymają flagę wysoko." - napisał Mikoła Bugaj na łamach "Naszej Niwy".
Dzień Wolności, po białorusku Dzień Woli, świętowany jest 25 marca na wspomnienie wydarzeń z 1918 roku, gdy w Mińsku proklamowano Białoruską Republikę Ludową. Przypominamy również o innych miejsach obchodów białoruskiego święta wolnych Białorusinów.