geopolityka • gospodarka • społeczeństwo • kultura • historia • Białoruś • Estonia • Litwa • Łotwa • Mołdawia • Obwód Królewiecki • Ukraina • Trójmorze • Trójkąt Lubelski
Zdjęcie: Pixabay
19-01-2024 08:50
Szef Departamentu Obywatelstwa i Migracji Ministerstwa Spraw Wewnętrznych Białorusi Aleksiej Biegun powiedział, że w latach 2021-2022 Białoruś opuściło ponad 200 tys. obywateli. Jak zauważają media opozycyjne, wypowiedź Bieguna była bardzo rozwlekła i czasami niejasna.
Przede wszystkim szef departamentu próbował udowodnić, że emigracja tak wielu Białorusinów nie ma związku z polityką. Tutaj trzeba dodać, że wczesniej wiceminister spraw wewnętrznych i dowódca Wojsk Wewnętrznych Mykoła Karpiankow podał przybliżoną liczbę osób, które opuściły Białoruś. Według jego informacji liczba ta jest jeszcze większa, ma to być 350 000 osób - z tym, że prawdopodobnie dotyczyła liczby łącznej, razem z osobami, które opuściły Białoruś w 2020 i 2023 roku.
Biegun przyznał, że wyjazd tych osób z Białorusi ma negatywne skutki dla białoruskiej gospodarki. Zaraz po tych słowach powiedział, że na Białorusi tym, którzy powrócą po długiej nieobecności, nic nie grozi, a paszporty można zmienić bez żadnych konsekwencji. „Nigdy nie utrudnialiśmy powrotu naszych obywateli ” – stwierdził. Warto zauważyć, że według „Wiasny”, w 2023 r. zatrzymano co najmniej 207 osób, które zdecydowały się wrócić do kraju.
Biegun poinformował, że Białorusini rzekomo odmawiają przyjęcia Karty Polaka, a takich przypadków miało być "ponad sto". Przypomnijmy o grudniowych akcjach służb bezpieczeństwa reżimu wobec szkół nauczania języka polskiego. Aleksiej Biegun powiedział też, że władze wkrótce wprowadzą odpowiedzialność administracyjną za niezgłoszenie drugiego obywatelstwa. I co ciekawe, w tej wypowiedzi powołał się na przykład Rosji.
"W Federacji Rosyjskiej istnieje odpowiedzialność karna za powtarzający się brak powiadomienia władz. Jak dotąd właściwe organy opracowują odpowiednie przepisy, aby znaleźć równowagę między wagą przestępstwa a odpowiedzialnością: czy zrobił to świadomie, czy z zapomnienia, czy też dlatego, że nie przebywał na terytorium kraju przez długi czas. W tym roku zainicjujemy odpowiedni dokument, który zostanie przyjęty później. Jest obowiązek - powinna być odpowiedzialność za jego niedopełnienie" - powiedział Biegun.