Zdjęcie: Wikipedia
21-07-2021 11:20
Dwa lata po objęciu urzędu prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski postanowił ponownie dokonać rekonstrukcji swojego rządu. Inaczej niż wiosną 2020 roku, kiedy Zełenski zastąpił ambitnego Oleksego Honczaruka mniej znanym premierem Denysem Szmyhalem, tym razem przetasowania były raczej powolne i stopniowe.
Ten trwający proces denerwuje obecnych ministrów rządowych i ich zaplecza, i może skłaniać wielu z nich do nadania priorytetu instynktowi samozachowawczemu nad realizacją wszelkich od dawna spóźnionych inicjatyw reformatorskich. Ministerialne roszady rozpoczęły się zeszłej zimy i prawdopodobnie wydłużą się do jesieni. Dzięki starannie obliczonym wstrząsom prezydent Zełenski najwyraźniej przygotowuje grunt pod swoją kampanię reelekcji w 2024 roku, mimo że w 2019 roku obiecał, że będzie służył tylko przez jedną kadencję.
Na jego ostatnie decyzje personalne wpływ mieli również zachodni wierzyciele i partnerzy, którzy domagają się reform i kroków przeciwko korupcji. Najbardziej rzuca się w oczy zmiana potężnego ministra spraw wewnętrznych Arsena Awakowa, co może mieć konsekwencje dla bezpieczeństwa narodowego.
Artykuł Olega Warfołomiejewa dla Fundacji Jamestown - link do całego artykułu w źródle.