Zdjęcie: Pixabay
20-07-2021 14:00
Od kilku miesięcy na Ukrainie trwa ożywiona debata na temat prywatyzacji dużych przedsiębiorstw państwowych. Proces ten wspierany jest przez prezydenta, który dostrzega w nim możliwość zarówno zwiększenia efektywności zarządzania spółkami o znaczeniu strategicznym, jak i ograniczenia korupcji.
Z punktu widzenia interesów państwa kluczowe jest uzupełnienie braków w budżecie przy równoczesnym zachowaniu kontroli nad strategicznymi branżami gospodarki, w tym przede wszystkim zapewnieniu bezpieczeństwa energetycznego państwa.
Duża prywatyzacja – dużo wyzwań. Sprzedaż majątku państwowego na Ukrainie, a właściwie jego przejęcie po zaniżonych cenach przez oligarchów, stanowiła nie tylko problem wewnętrzny (uszczuplenie budżetu państwowego), ale także przeszkodę w stosunkach Ukrainy z Międzynarodowym Funduszem Walutowym czy Europejskim Bankiem Odbudowy i Rozwoju.
W celu uporządkowania chaosu prywatyzacyjnego i uregulowania rynku przyjęto ustawę o prywatyzacji majątku państwowego i komunalnego, która weszła w życie 7 marca 2018 r. Ustawa zlikwidowała podział prywatyzowanych podmiotów na wiele grup, pozostawiając tylko dwie kategorie: mała prywatyzacja (obiekty o wartości do 250 mln UAH) i duża (powyżej 250 mln UAH). Prywatyzacja ma się przyczynić do modernizacji gospodarki, ograniczenia korupcji, zwiększenia rentowności i przejrzystości systemu zarządzania spółkami.
Komentarz Instytutu Europy Środkowej (IEŚ) - link do całości w źródle