Niedostatki niemieckiej kultury pamięci czynią ją bezzębną wobec rosyjskiej agresji na Ukrainę

Reakcja niemieckiego społeczeństwa na niesprowokowaną, nielegalną i brutalną wojnę Rosji z Ukrainą ujawnia szkołę, którą lubi się chwalić na arenie międzynarodowej jako mistrz pamięci, ale która w swoim podstawowym rozumieniu opiera się na fałszywych założeniach i pozostaje nieskuteczna w obliczu prawdziwej agresji i faszystowskich najeźdźców.

8 maja 1985 roku ówczesny prezydent Republiki Federalnej Niemiec Richard von Weizsäcker ogłosił "nowe spojrzenie" na wydarzenia II wojny światowej i Holokaust. Dokonał on ostalenia na najwyższym szczeblu, że data 8 maja 1945 r. stanowi wyzwolenie Niemiec spod nazistowskiego reżimu i terroru, spychając tym samym historyczną rzeczywistość niemieckiej klęski na dalszy plan. To tutaj Niemcy świadomie łączyli się z ofiarami II wojny światowej, a zwłaszcza Holokaustu, przede wszystkim ofiarami żydowskimi.

Komentarz Jonasa Heinsa na łamach ICDS - link do całości w źródle