Zdjęcie: Wikipedia
03-12-2021 14:55
Prezydentka Maia Sandu oraz kontrolowana przez nią Partia Działania i Solidarności (PAS) dążą do przebudowy państwa, która ma się opierać na walce z korupcją, rewolucji moralnej w życiu publicznym oraz trwałym związaniu Republiki Mołdawii z Unią Europejską. W wymiarze wewnętrznym powodzenie tych działań zależy w dużej mierze od skutecznej reformy wymiaru sprawiedliwości.
W wymiarze międzynarodowym największym wyzwaniem są naciski Rosji w sferze energetycznej. Słabość opozycji i duże poparcie społeczne dają obecnie PAS swobodę działań, jednak już teraz widać, jak dużym problemem obozu rządzącego są braki kadrowe i kompetencyjne.
W lipcowych wyborach parlamentarnych PAS uzyskała samodzielną większość w parlamencie. Partia ta zdominowała centrum oraz prozachodnią część sceny politycznej. Do parlamentu nie weszły rządząca i współrządząca w latach 2009-2021 Partia Demokratyczna, ugrupowania odwołujące się do idei połączenia z Rumunią oraz współpracująca niedawno z PAS Partia Godność i Prawda. Wybory przyniosły również bardzo słaby wynik sił prorosyjskich. Blok Partii Socjalistów Republiki Mołdawii i Partii Komunistów Republiki Mołdawii uzyskał jedynie 27% głosów.
Do parlamentu nie dostało się również ugrupowanie Renato Usatego, ówczesnego primara (prezydenta) miasta Bielce, który odwołuje się do prorosyjskiego elektoratu. Taki rezultat doprowadził do zmian w tej części sceny politycznej. Rezygnację z funkcji przewodniczącego PSRM zapowiedział były prezydent Igor Dodon, a Usaty podał się do dymisji i zawiesił działalność polityczną.
Komentarz Instytutu Europy Środkowej (IEŚ) - link do całości w źródle