Zdjęcie: Wikipedia
10-09-2021 14:52
23 sierpnia Ukraina gościła wysokich rangą przedstawicieli ponad 40 krajów na inauguracyjnym szczycie Platformy Krymskiej. Ta inicjatywa dyplomatyczna ma na celu ponowne umieszczenie rosyjskiej okupacji ukraińskiego Półwyspu Krymskiego w agendzie geopolitycznej. Jednak podczas gdy Kijów stara się skupić międzynarodową uwagę na okupowanym Krymie, inny region Ukrainy pozostaje szczególnie narażony na machinacje Moskwy.
Besarabia to wielokulturowy i wieloetniczny region w obwodzie odeskim na południowym zachodzie Ukrainy, który ma wiele cech wspólnych z Krymem, który został przejęty przez Kreml w 2014 roku. Etnicznie zróżnicowana i fizycznie odizolowana od reszty Ukrainy, Besarabia jest w dużej mierze rosyjskojęzycznym regionem z liczbą około 600 000 mieszkańców, gdzie media kremlowskie cieszą się niezwykle wysoką popularnością, a kwestie tożsamości mieszkańców są zabarwione podszytymi rusofilskimi sentymentami sięgającymi czasów carskich.
Tymczasem pobliska, kontrolowana przez Kreml separatystyczna republika Naddniestrza w sąsiedniej Mołdawii może poszczycić się znaczącą rosyjską obecnością wojskową. Te rosyjskie oddziały mogłyby potencjalnie powtórzyć rolę „zielonych ludzików”, którzy zajęli Krym dla Władimira Putina siedem lat temu.
Artykuł Michaela Druckmana z Atlantic Council - link do całości w źródle