Zdjęcie: Flickr
27-10-2021 12:00
Zima to tradycyjnie czas kłopotów energetycznych dla ukraińskiego rządu. Wydaje się, że nadchodząca zima będzie jeszcze większym wyzwaniem niż zwykle ze względu na gwałtowny wzrost cen energii w Europie. Aby sprostać temu wyzwaniu, rząd rozważa zastosowanie polityki "ręcznej regulacji". Pytanie brzmi, czy będzie ona skuteczna? I czy wystąpią niezamierzone konsekwencje?
Zima 2021-22 roku zapowiada się dla Ukrainy jako trudna. Ceny gazu w Europie biją rekordy, ukraińskie elektrownie zmagazynowały jedynie około jednej czwartej potrzebnego na ten sezon węgla, a większość państwowych firm energetycznych jest nierentowna. Co więcej, w kraju o niskich dochodach, takim jak Ukraina, ceny energii płacone przez gospodarstwa domowe są szczególnie wrażliwą kwestią, zarówno pod względem politycznym, jak i ekonomicznym.
Aby rozwiązać ten palący problem, ukraiński rząd i państwowa spółka Naftogaz zobowiązały się do dostarczania gazu do gospodarstw domowych, przedsiębiorstw ciepłowniczych i organizacji finansowanych przez państwo po stałych cenach.
Artykuł Andriana Prokipa dla Instytutu Kennana - link do całości w źródle