geopolityka • gospodarka • społeczeństwo • kultura • historia • Białoruś • Estonia • Litwa • Łotwa • Mołdawia • Obwód Królewiecki • Ukraina • Trójmorze • Trójkąt Lubelski

Wiadomości

Zdjęcie: Pixabay

Zmiana narracji migracyjnej na Białorusi

Dodał: Andrzej Widera

08-04-2025 10:57


Jak zauważa Ihor Lenkiewicz, białoruski publicysta portalu reform.news, władze reżimu Łukaszenki zaczęły zmieniać narrację w kwestii migrantów przybywających do tego kraju. W jego opinii taka zmiana kierunku w przekazie nie jest przypadkowa. Jeszcze niedawno media państwowe ostrzegały przed napływem migrantów jako źródłem zagrożenia, powołując się na europejskie kryzysy migracyjne i rosyjskie narracje o destabilizacji. Teraz muszą szybko odwrócić ten wizerunek – ukazując migrantów jako „zdyscyplinowanych” i „niezagrażających porządkowi publicznemu”.

W kraju, który wciąż zmaga się z konsekwencjami emigracji własnych obywateli, braku rąk do pracy i starzejącego się społeczeństwa, władze postawiły na import siły roboczej z odległych, mniej zamożnych regionów świata. Według oficjalnych danych, w zeszłym roku na terenie Białorusi pracowało już 60 tysięcy cudzoziemców – głównie z Azji Środkowej, Pakistanu czy Afganistanu. Pracują tam, gdzie nie chcą pracować miejscowi – w fabrykach, transporcie, czy usługach.

Przykładowo, w Mińskiej Fabryce Traktorów zatrudniono 170 pracowników z 25 różnych krajów. Państwowa propaganda nie tylko to usprawiedliwia, ale i chwali: „tym, którzy nie boją się pracy, dano w Białorusi zielone światło”. „Wzrost liczby przyjezdnych nie wpłynął na sytuację kryminalną w kraju” - mówił Uładzimir Margiewicz z MSW. Dodano również, że wprowadzono nowe środki kontroli i że „wjechać poza systemem będzie trudno” – co miało udowodnić ujawnienie schematu nielegalnej legalizacji cudzoziemców z Azji Centralnej i deportacja ponad stu z nich.

W tym samym czasie dane statystyczne pokazują pierwsze od lat ożywienie na rynku pracy – rośnie liczba osób zatrudnionych. Choć trudno mówić o cudzie gospodarczym, zrozumiałe staje się, że migranci są obecnie jedynym realnym źródłem uzupełniania braków kadrowych. I to nie koniec – reżim nie zamierza odpuścić represji wobec własnych obywateli, wypychając kolejnych poza granice, by ich miejsce mogli zająć „posłuszni” i mniej roszczeniowi pracownicy z zagranicy.

Tym samym władze muszą teraz przekonać społeczeństwo, że obcy to już nie wróg, a ratunek. Trudność polega jednak na tym, że społeczne zaufanie bywa ograniczone – dopóki przyjezdni są nieliczni, nie budzą sprzeciwu, ale w miarę ich wzrostu, maleje społeczna tolerancja. A skoro liczba 60 tysięcy to dopiero początek, prawdziwe wyzwanie dopiero przed reżimem i jego propagandą.


Źródło
Bardzo dziękujemy za kolejne wpłaty! Już tylko 710 zł brakuje do naszej opłaty rocznej za serwer. Lista darczyńców. Jednocześnie nadal szukamy potencjalnych inwestorów naszego projektu, który wykracza daleko poza branżę medialną. Zapraszamy do kontaktu.
Aby dostarczać Państwu rzetelne informacje zawsze staramy się je sprawdzać w kilku źródłach. Mimo to, w dzisiejszych trudnych czasach dla prawdziwych wiadomości, apelujemy, aby zawsze do każdej takiej informacji podchodzić krytycznie i z rozsądkiem, a takze sprawdzać na własną rękę. W razie zauważonych błędów prosimy o przysłanie informacji zwrotnych na adres email redakcji.

Informacje

Media społecznościowe:
Twitter
Facebook
Youtube
Spotify
redakcja [[]] czaswschodni.pl
©czaswschodni.pl 2021 - 2024