Zdjęcie: Pixabay
30-05-2022 11:40
W łotewskiej Łatgalii, graniczącej z Rosją dzielnicy kraju, w której 39% mieszkańców stanowi mniejszość rosyjska, samorządy sceptycznie podchodzą do realizacji uchwalonej przez Saeimę ustawy o demontażu na Łotwie obiektów gloryfikujących reżimy sowiecki i nazistowski. Samorządy lokalne będą musiały wprowadzić je w życie najpóźniej do 15 listopada bieżącego roku.
W sumie na Łotwie znajduje się około 300 pomników, tablic i miejsc pamięci poświęconych sowieckiemu reżimowi okupacyjnemu i armii. Aleksy Wasiljew, zastępca przewodniczącego Rady Miasta Dyneburga (Daugavpils), a który został wybrany z listy Związku Rosjan na Łotwie, wyjaśnił, że na terenie Dyneburga jest wystarczająco dużo miejsc pamięci, które mieszkańcy odwiedzają 9 maja.
"Zrobimy wszystko, będziemy szukać wszelkich możliwości, także tych dopuszczonych w tym projekcie ustawy, aby te zabytki pozostały tam, gdzie są dzisiaj. W projekcie ustawy, przewidziane są wyjątki - przypadki, w których to prawo nie działa. Do takich przypadków zalicza się sytuacje, gdy w tych miejscach znajdują się pochówki, a absolutna większość pomników w Dyneburgu właśnie się do nich zalicza" - powiedział Wasiljew.
Podobnie Aleksandrs Bartasevičius, przewodniczący Rady Miasta Rzeżycy (Rezekne), wybrany z ramienia prorosyjskiej partii "Zgoda", niechętnie wypowiada się na temat planowanego wpisania do ustawy demontażu pomników gloryfikujących epokę sowiecką. Przy okazji tego tematu pojawiły się fundamentalne różnice pomiędzy Łotyszami a przedstawicielami mniejszości rosyjskiej obecnej w samorządzie.
"Albo należy je rozebrać, albo przenieść w inny sposób z miejsca, w którym się znajdują. Być może ci, którzy składają tam kwiaty, nie zastanawiali się nad tym, jak my postrzegamy tamten okres historii. Jeśli chodzi o Rzeżycę, to mamy tutaj znany pomnik Aloszy. Mógłby zostać przeniesiony na miejscowy Cmentarz Braci, gdzie kwiaty mogłyby być składane zarówno na cmentarzu, jak i być może pod tym pomnikiem, wtedy nabrałoby to zupełnie innego znaczenia" - powiedziała Ināra Groce, opozycyjna członkini Rady Miasta Rzeżycy, wybrana ze wspólnej listy Sojuszu Narodowego, Łotewskiej Partii Zielonych, Nowej Jedności, Łotewskiego Stowarzyszenia Regionów i Partii Łatgalii.