Zdjęcie: Pixabay
02-02-2022 15:35
W estońskim parlamencie znajduje się projekt ustawy, która, jeśli przejdzie w Riigikogu, znacząco zaostrzy regulacje dotyczące podmiotów handlujących kryptowalutami, niewymienialnymi tokenami (NFT) i innymi aktywami wirtualnymi. Ustawa prawdopodobnie przejdzie wszystkie trzy wymagane czytania w Riigikogu, choć z zastrzeżeniem potencjalnych poprawek, w ciągu tego miesiąca. Ustawa miałaby w szczególności skupić się na tych operatorach kryptowalut lub firmach, które nie mają oczywistego związku z Estonią.
Niedawny artykuł Bloomberga doniósł, że estoński rynek krypto-walutowy jest nadal podatny na działalność przestępczą, co z kolei może wpłynąć na międzynarodową reputację Estonii. "Naprawdę nie jest niczyim celem występowania przeciwko uczciwym, rozsądnym innowacyjnym firmom. Obecnie dyskutujemy dokładnie, gdzie wyznaczyć tę granicę" - powiedziała estońska minister finansów Keit Pentus-Rosimannus.
Projekt ustawy, jeśli przejdzie w Riiikogu, podniesie wymóg kapitalizacji dla firm kryptowalutowych do 125 000 euro lub 350 000 euro, w zależności od obszaru działalności, oraz kryteria dla członków zarządu takich firm zostaną skodyfikowane. Obecnie wymóg kapitalizacji wynosi 12.000 euro.
W grę wchodzą również opłaty za nadzór - ministerstwo finansów chciałoby 0,03 procenta podatku od każdej transakcji kryptowalutowej, choć dyskutowane jest rozwiązanie kompromisowe, na przykład pobieranie opłaty na podstawie rocznego obrotu. Urząd analityki finansowej (FIU) próbowała w ostatnich latach usprawnić wydawanie licencji na kryptowaluty, ale w rezultacie spotkała się również ze sporami sądowymi. Z 37 wniesionych spraw, 20 jest nadal w toku.
Na początku tego roku sąd administracyjny w Tallinie przyznał ośmiu firmom prawo do pracy w kryptowalutach, co wymaga wydania im licencji. Ustawa, jeśli zostanie przyjęta, będzie skuteczniej regulować dostawców usług wirtualnych aktywów (VASP), jak twierdzi ministerstwo, co zmniejszyłoby ryzyko przestępstw finansowych. Zmieniony projekt ustawy opiera się na ogólnym zakazie otwierania anonimowych kont wirtualnych, zasadzie, która weszła w życie latem 2020 r. po tym, jak boom wniosków o licencję i sprzyjające otoczenie prawne sprawiły, że aktywa wirtualne znalazły się pod obserwacją zarówno FIU, jak i organów ścigania - twierdzi ministerstwo.