Zdjęcie: Flickr
01-10-2024 14:40
Produkcja prochu rozpoczyna się od uprawy surowców. Może to być drewno, konopie przemysłowe , jednak najczęściej jest to roślina bawełniana, z której pozyskuje się bawełnę. W ramach eksperymentu na Ukrainie zasadzono kilka importowanych odmian bawełny do produkcji prochu. Ostatni raz bawełnę uprawiano na Ukrainie w połowie XX wieku.
Władze rozpoczęły eksperyment z uprawą bawełny w obwodzie odeskim, w ramach którego możliwe było sprowadzenie z zagranicy szeregu jej odmian. Wkrótce okaże się, czy krajowi rolnicy będą w stanie przydać się przemysłowi obronnemu, a ukraińskie fabryki będą w stanie choć częściowo pokonać niedobory surowców i zwiększyć produkcję amunicji. Po raz pierwszy od czasów zimnej wojny świat zachodni przypomniał sobie, czym jest masowa produkcja amunicji. Firmy obronne, które produkowały dziesiątki tysięcy pocisków rocznie, zamierzają dostarczyć setki tysięcy.
Problemem jest nie tylko niedobór, ale i monopolizacja rynku. Zachodnie fabryki prochu kojarzone są często z firmami, które same produkują pociski i zaopatrują głównie własne przedsiębiorstwa w deficytowy komponent. Na przykład jeden z największych producentów prochu w Europie, Eurenco, jest własnością rządu francuskiego i powiązany z państwowym producentem amunicji KNDS France. Pakiet kontrolny niemieckiej Nitrochemie należy do koncernu Rheinmetall. 700-letnia fabryka prochu w hiszpańskiej Granadzie (FMG) należy do słowackiego producenta amunicji MSM Group.
Na Ukrainie bawełnę uprawiano na Krymie i w obwodzie chersońskim. Jednak dziś roślina ta nie jest uprawiana w tyn kraju na skalę przemysłową. Po drugiej wojnie światowej uprawa bawełny, która trwała od 1929 roku na Ukrainie została ograniczona. Plony były znacznie niższe niż w Azji Środkowej, a ponadto potrzeba więcej siły roboczej. Tak więc w czasach sowieckich uprawę bawełny przeniesiono do Uzbekistanu i Kazachstanu.
W maju 2024 r., Rada Najwyższa przyjęła projekt ustawy upraszczającej import odmian bawełny na Ukrainę, a rząd rozpoczął eksperymentalny projekt dotyczący jej uprawy na południu kraju. Uprawa bawełny to eksperyment ekologiczny, a nie projekt przemysłowy. Według wstępnych szacunków Minagro bawełnę teoretycznie można wysiewać na Ukrainie na 10 tys. hektarów. Jeśli eksperyment zakończy się sukcesem, nie oznacza to, że zaleca się masową uprawę rośliny. Po pierwsze, uprawa może być nieopłacalna. Po drugie, zdolności przetwórcze nie pojawią się w ciągu jednego roku. Po trzecie, nie ma gwarancji, że roślina zacznie rosnąć w innych regionach kraju. Dodatkowo rok 2024 charakteryzował się wyjątkowo wysokimi upałami, które nie gwarantują udanych zbiorów w kolejnych latach.
Nawet jeśli Ukraina otrzyma pierwsze słabe zbiory bawełny, budowa całego ciągu technologicznego prochu może kosztować setki milionów dolarów. Niemiecki koncern Rheinmetall podjął próbę budowy na Ukrainie zakładu produkującego amunicję i proch strzelniczy. Perspektywy tego projektu nie są jednak do końca jasne i będą uzależnione od dostępności zamówień oraz innych warunków doprowadzenia projektu do końca. Budowa takich zakładów może zająć lata. Europejskie fabryki prochu importują ponad 70% nitrocelulozy z Chin, które są bliskim partnerem Rosji. Wiąże się to z zagrożeniami dla bezpieczeństwa i zmusza Unię Europejską do zastanowienia się nad restrukturyzacją łańcuchów dostaw - zauważają ukraińscy publicyści.