geopolityka • gospodarka • społeczeństwo • kultura • historia • Białoruś • Estonia • Litwa • Łotwa • Mołdawia • Obwód Królewiecki • Ukraina • Trójmorze • Trójkąt Lubelski

Wiadomości

Zdjęcie: Pixabay

Ukraina: brak jednego ze zbóż i wzrost ceny chleba

Dodał: Andrzej Widera

18-06-2025 10:11


W ukraińskich mediach pojawił się następny artykuł dotyczący braku jednego z podstawowych zbóż. W efekcie chleb żytni, jeden z fundamentów ukraińskiej kuchni, staje się dziś symbolem rynkowej niepewności. Choć barszcz doczekał się uznania UNESCO jako dziedzictwo wymagające ochrony, jego wierny towarzysz – czarny chleb – powoli znika z półek. Wzrost cen żyta i mąki żytniej sięgnął niespotykanych dotąd poziomów – ziarno zdrożało 2,5-krotnie, a mąka nawet dwukrotnie – co przełożyło się na realny wzrost cen pieczywa i niepewność co do jego dostępności.

"Ukraińskie żyto właściwie się skończyło", mówi Rodion Rybczynski, szef Związku Młynarzy Ukrainy. "Kilka piekarni pracuje już tylko na imporcie." Dane potwierdzają to zjawisko: w kraju tona żyta kosztuje już około 14 tysięcy hrywien, podczas gdy jeszcze rok temu było to niecałe 7 tysięcy. Mąka zaś osiąga poziom 17–20 tysięcy hrywien za tonę. Nawet import, głównie z Polski, okazuje się droższy.

Paradoksalnie, podczas gdy Ukraina – niegdyś „spichlerz Europy” – doświadcza deficytu, na świecie obserwuje się tzw. „żytny renesans”. Skandynawia, Niemcy, Polska, a nawet USA i Kanada odnotowują rosnące zainteresowanie produktami z żyta – zarówno z powodów zdrowotnych, jak i przemysłowych (np. moda na żytnie whisky). Tymczasem w Ukrainie powierzchnia upraw zmniejszyła się dramatycznie – dziś stanowi zaledwie 40% poziomu sprzed pełnoskalowej inwazji. Zamiast tradycyjnych regionów jak Czernihowszczyzna czy Kijowszczyzna, głównymi producentami są obecnie obwody Rówieński i Wołyński.

"Obecnie nie ma żadnego realnego wsparcia państwowego dla upraw żyta", dodaje Rybczynski. „To kultura nisko dochodowa, z niską wydajnością – 40 kwintali z hektara wobec 60 dla pszenicy – i z ograniczonym rynkiem zbytu.” Jeszcze przed wojną dominowały zakupy paszowe i przemysłowe, teraz niemal całość zbiorów trafia do młynów. Rynek się zawęził, popyt spadł, a mimo to eksport rusza już tuż po żniwach, zanim zabezpieczy się potrzeby krajowe. Tylko w tym sezonie Ukraina wyeksportowała ponad 10 tysięcy ton żyta, podczas gdy import wyniósł nieco ponad 600 ton – większość sprowadzono w maju, gdy własne zapasy już się wyczerpały.

Choć eksperci podkreślają, że stan zasiewów jest „zadowalający”, a powierzchnia upraw w porównaniu z ubiegłym rokiem zmalała jedynie nieznacznie, nie ma gwarancji, że problem zniknie. Prognozy mówią o powtórzeniu się niedoboru żyta także w kolejnym sezonie. Brakuje nie tylko ziaren, ale i strategii – jak zauważyła N. Dobryńska z administracji obwodu żytomierskiego, dziś można liczyć co najwyżej na "kampanię informacyjną", by przekonać rolników do powrotu do upraw, lecz bez realnych mechanizmów wsparcia to zbyt mało.

W efekcie chleb, który przez dekady był symbolem dostępności i bezpieczeństwa, dziś staje się produktem niszowym – coraz droższym i coraz trudniej osiągalnym. A wraz z nim, niepostrzeżenie, wypierane są dziedzictwo kulturowe i nawyki żywieniowe, które przez pokolenia były wpisane w codzienność ukraińskich domów.


Źródło
Bardzo dziękujemy za kolejne wpłaty! Już tylko 710 zł brakuje do naszej opłaty rocznej za serwer. Lista darczyńców. Jednocześnie nadal szukamy potencjalnych inwestorów naszego projektu, który wykracza daleko poza branżę medialną. Zapraszamy do kontaktu.
Aby dostarczać Państwu rzetelne informacje zawsze staramy się je sprawdzać w kilku źródłach. Mimo to, w dzisiejszych trudnych czasach dla prawdziwych wiadomości, apelujemy, aby zawsze do każdej takiej informacji podchodzić krytycznie i z rozsądkiem, a takze sprawdzać na własną rękę. W razie zauważonych błędów prosimy o przysłanie informacji zwrotnych na adres email redakcji.

Informacje

Media społecznościowe:
Twitter
Facebook
Youtube
Spotify
redakcja [[]] czaswschodni.pl
©czaswschodni.pl 2021 - 2024