Zdjęcie: Wadim Krasnosielski fot. president.gospmr.org
06-09-2021 14:55
Szef nieuznawanego przez większość państw świata, Naddniestrza Wadim Krasnosielski nie wyklucza „użycia siły w celu rozwiązania kwestii naddniestrzańskiej”, ponieważ Mołdawia „nie żałowała za ludobójstwo narodu naddniestrzańskiego”. Oświadczenie to szef Tyraspola złożył dzisiaj, przemawiając podczas uroczystej ceremonii z okazji 30 rocznicy powstania sił zbrojnych regionu.
Mówiąc o potrzebie wzmocnienia armii naddniestrzańskiej, Krasnosielski dopuścił możliwość wznowienia konfliktu zbrojnego nad Dniestrem.
„Nie ma prawnych konsekwencji wywołania poprzedniej wojny, Mołdawia nie ma absolutnie żadnych wyrzutów sumienia. I to jest odpowiedź na pytanie. Jeśli ktoś nie pokutuje za swoje zbrodnie, to gotów jest popełnić podobne. (…) Nikt tak naprawdę nie wie, co będzie dalej. Nie wykluczam użycia siłowych opcji rozwiązania kwestii Naddniestrza, trudnych opcji. Nikt z nich nie zrezygnował. Ani jeden polityk mołdawski nie odważył się powiedzieć: „Odrzucamy te środki”. Nie ma czegoś takiego. Ani jeden polityk mołdawski, kierując się własnym sumieniem, nie żałował wojny, która rozpętała się w Naddniestrzu. Żaden polityk mołdawski nie powiedział prawdy, że to Mołdawia zniszczyła integralność terytorialną Mołdawskiej SRR, nie powiedział, że są separatystami. Niczego nie zniszczyliśmy i nie pojawiliśmy się znikąd ”- mówił Krasnosielski.
Należy zauważyć, że podczas publicznej dyskusji nad mołdawskim planem działań w dziedzinie reintegracji wicepremier ds. reintegracji Władysław Kulminski powiedział, że jednym z głównych zadań Kiszyniowa jest „zwiększenie atrakcyjności dla lewego brzegu Dniestru”.