Zdjęcie: Pixabay
07-05-2023 09:00
Według mediów lokalnych, kaliningradzcy przewoźnicy drogowi oszacowali straty wynikające z wpływu unijnych sankcji na 2,3 mld rubli (ok. 123 mln zł) - taka suma miała zostać podana w liście grupy inicjatywnej skierowane do Aleksandra Posziwaja wiceministra transportu Federacji Rosyjskiej. W dokumencie czytamy, że sankcje doprowadziły do wzrostu kosztów transportu między obwodem kaliningradzkim a główną częścią Rosji „o ponad 200%”, koszt użytkowania jednego pojazdu wzrósł o prawie 239 tysięcy rubli. Jednocześnie wykorzystanie floty ciężarówek spadło o 60%.
"Przebieg pojazdów zmniejszył się z następujących powodów: zmniejszenie wolumenu przewozów towarowych, przestoje związane z zamknięciem przejść granicznych. Zauważalnie wzrosły też ceny części zamiennych i amortyzacja pojazdów" - twierdzą przewoźnicy, którzy propagandowo żalą się też na powolną pracę litewskich organów celnych podczas przekraczania granicy, co zresztą wynika z ponawianych prób tak przemytu, jak i obchodzenia obowiązujących sankcji, co zgłaszają z kolei służby litewskie. Niektóre firmy musiały ponieść koszty ponownej rejestracji działalności w związku z wprowadzonym przez Litwę zakazem używania wynajętych pojazdów do transportu międzynarodowego.
W liście czytamy również, że średni krańcowy zysk na samochód w 2021 roku wyniósł 113 000 rubli miesięcznie. Od września do grudnia 2022 r. spadł do 91,5 tys. rubli, a w I kwartale 2023 r. do 63,5 tys. rubli. Przewoźnicy twierdzą, że po wprowadzeniu sankcji tylko w 2022 r. branża poniosła straty w wysokości 842,8 mln rubli, w pierwszym kwartale 2023 r. kaliningradzki biznes transportowy stracił 1,45 mld rubli. Wcześniej grupa przewoźników wystąpiła już do Ministerstwa Transportu z prośbą o udzielenie pomocy dla branży na szczeblu federalnym. Co ciekawe, wspiera ich rząd obwodu kaliningradzkiego.
Warto przy tym zauważyć, że za część problemów odpowiadają sami przewoźnicy. W ramach cięć kosztów opłat celnych rejestrowali ciężarówki dla obsługi tranzytu do obwodu. W efekcie, takie ciężarówki zazwyczaj kursowały między Kaliningradem a Europą Zachodnią, a ten kierunek jest obecnie zamknięty. Według firm, obecnie w regionie z tego powodu stoi około 4000 ciężarówek, gdyż o ile mogą wykonywać tranzytowe przewozy ładunków między Kaliningradem a głównym terytorium Rosji przez Litwę i Łotwę, to jednak przewozy kabotażowe w samej Rosji są dla nich zabronione.