geopolityka • gospodarka • społeczeństwo • kultura • historia • Białoruś • Estonia • Litwa • Łotwa • Mołdawia • Obwód Królewiecki • Ukraina • Trójmorze • Trójkąt Lubelski

Wiadomości

Zdjęcie: Pixabay

Stan komunikacji miejskiej w Królewcu a wybory

Andrzej Widera

24-06-2024 11:54


Ponieważ do 8 września, czyli daty "wyborów" gubernatora obwodu królewieckiego coraz bliżej, pełniący obowiązki tegoż, Aleksiej Biesprozwannych, aktywnie działa "w terenie". Jak informują media regionalne, p.o. gubernator zainteresował się stanem królewieckiego transportu publicznego, a ten, jak wiele innych kwestii infrastrukturalnych w mieście, kuleje.

Warto temu tematowi przyjrzeć się bliżej. Siatkę połączeń w Królewcu obsługuje ośmiu przewoźników. Największym jest MCP Królewiec-GorTrans. Obsługuje przewozy pasażerskie 15 liniami autobusowymi, trzema trolejbusowymi i dwoma tramwajowymi. Rzecznik prasowy urzędu burmistrza Królewca, poinformował, że miasto pilnie potrzebuje nowych trolejbusów. Amortyzacja floty wynosi już ponad 95%. Z powodu zamknięcia zakładów produkcyjnych, nie ma części zamiennych do napraw taboru.

Szefowa administracji królewieckiej Elena Diatłowa rozmawiała z p.o. gubernatorem o możliwości ubiegania się o fundusze federalne na zakup trolejbusów. Miasto chce zakupić pojazdy o zasięgu przekraczającym 50 kilometrów. „Jednocześnie nie będzie potrzeby budowy nowej sieci połączeń, sieć trolejbusowa ze względu na swój zasięg obejmie całe miasto” – podkreśliło biuro prasowe miasta.

We wpisie w mediach społecznościowych Biesprozwannych napisał, że polecił przygotować program odnowienia transportu, powiązany z projektem efektywnej sieci transportowej, uwzględniający sytuację urbanistyczną. „Prosiłem o wzięcie pod uwagę opinii mieszkańców miasta” - dopisał Biesprozwannych.

Tymczasem sytuację transportu miejskiego wyraźnie obrazuje sprawa tramwajów. Z polskiego punktu widzenia warto zauważyć, że jeszcze do niedawna w Królewcu jeździł tranwaj polskiej produkcji zakładów PESA, zakupiony pod koniec 2012 roku za 1,4 mln euro. Jednak traktowany był bardziej jako ciekawostka, jako że przez 10 lat użytkowania "polskiego" tramwaju, większą część spędzał na naprawach - co z przekąsem podkreślały media lokalne, nie wyjaśniając, że za awarie odpowiada głównie tragiczny stan torów tramwajowych, często nie remontowanych od czasu istnienia ZSRR.

Remedium na "polski" tramwaj miał być zakup tramwajów rosyjskiej produkcji "Korsarz". Przetarg zresztą odbył się w dość dziwacznych okolicznościach, przy czym 16 tramwajów zakupione zostały za kosmiczną sumę 180 mln rubli za pojazd. Dla porównania, średnia cena tramwaju wówczas to było 100-120 mln robli. Nawet naczelny architekt miasta, Arkady Gerszman zauważał, że "to najdroższe tramwaje w Rosji".  Po rozpoczęciu dostaw pod koniec 2021 roku okazało się, że nowe tramwaje znów muszą trafić do remontu. Mimo to władze miasta usiłują odnowić tabor. Poza tramwajami na trasy wyjechały nowe autobusy. Miasto kupiło 44 atubusy marki LiAZ.


Źródło
Aby dostarczać Państwu rzetelne informacje zawsze staramy się je sprawdzać w kilku źródłach. Mimo to, w dzisiejszych trudnych czasach dla prawdziwych wiadomości, apelujemy, aby zawsze do każdej takiej informacji podchodzić krytycznie i z rozsądkiem, a takze sprawdzać na własną rękę. W razie zauważonych błędów prosimy o przysłanie informacji zwrotnych na adres email redakcji.
Jeżeli chcecie Państwo wesprzeć naszą pracę, zapraszamy do skorzystania z odnośnika:

Informacje

Media społecznościowe:
Twitter
Facebook
Youtube
Spotify
redakcja [[]] czaswschodni.pl
©czaswschodni.pl 2021 - 2024