Zdjęcie: Pixabay
21-02-2022 16:12
Trybunał Arbitrażowy w Hadze rozpoczyna dziś przesłuchania w celu ustalenia wysokości odszkodowania dla Naftohazu za utraconą możliwość korzystania z aktywów na Krymie. Firma żąda 10 miliardów dolarów. Jak zauważył Jurij Witrenko szef Naftohazu, strategicznie ważna inwestycja energetyczna była jednym z głównych celów Rosji podczas jej aneksji półwyspu ukraińskiego w 2014 r.
"Rosja bezprawnie zawłaszczyła ukraiński Krym i od ośmiu lat wykorzystuje to, co należy do Ukraińców, w tym narodową firmę Naftohaz. Mówimy o złożach, wieżach wiertniczych, podziemnych magazynach, statkach, systemie transportu gazu i wielu innych obiektach, z których jeszcze nie możemy korzystać" - dodał.
Witrenko spodziewa się, że decyzja arbitrażu, którego przesłuchania rozpoczęły się dzisiaj, zostanie podjęta na początku przyszłego roku, "ponieważ jest to niezwykle złożony proces, który wymaga niebanalnych argumentów, zarówno prawnych, jak i ekonomicznych, w odniesieniu do każdego składnika aktywów" - powiedział Witrenko.