Zdjęcie: Pixabay
26-04-2022 12:17
Liczba mieszkańców Rygi spada od lat 90 i pod względem dochodów stolica Łotwy jest o 25% w tyle za innymi stolicami krajów bałtyckich, a tempo wzrostu jest podobne - podsumowuje Oļeg Krasnopiorow, ekonomista z Banku Łotwy. We wtorek, 26 kwietnia, eksperci będą dyskutować o tym, jak Ryga może uniknąć przegranej w wyścigu krajów bałtyckich i odzyskać status europejskiej metropolii.
W regionie Rygi mieszka połowa ludności Łotwy, a jego gospodarka stanowi dwie trzecie całej gospodarki kraju, dlatego Łotwa jako całość nie może odnieść sukcesu, zaniedbując rozwój Rygi - podkreślił dr Oļeg Krasnopiorow. W swoim opracowaniu przyjrzał się rozwojowi gospodarki i poziomowi dochodów w Rydze. Wnioski nie są zachęcające.
"Jeśli chodzi o poziom dochodów, Ryga pozostaje w tyle za Tallinem i Wilnem pod względem dochodów, a różnica ta z czasem się powiększa. A jeśli chodzi o jakość życia, to przepaść jest jeszcze większa w porównaniu z Estonią, Litwą i większością innych miast europejskich. Pod względem jakości życia pozostajemy w tyle nawet bardziej niż pod względem dochodów, a postęp w tym zakresie nie jest widoczny z upływem czasu" - powiedział ekonomista Banku Łotwy. Krasnopiorow podkreślił, że Wilno jest obecnie liderem wśród krajów bałtyckich.
Fakt, że Ryga pozostaje w tyle za Tallinem i Wilnem pod względem rozwoju, podkreślił również Mārtiņš Vanags, Przewodniczący Zarządu Real Estate Developers Alliance, który stwierdził, że w ciągu ostatnich dziesięciu lat w Rydze wybudowano trzy razy mniej mieszkań niż w Tallinie i Wilnie. Przyznał, że obecna sytuacja nie jest optymistyczna, ale Ryga ma wszelkie szanse, by w przyszłości zwiększyć swoją konkurencyjność w regionie Morza Bałtyckiego.