Zdjęcie: Pixabay
24-05-2024 08:51
Jak informuje "Kurier Wileński", rząd Litwy przedstawił propozycje dotyczące funduszu obronnego, przewidujące wzrost wydatków na obronność do 3 proc. produktu krajowego brutto (PKB). W przyszłym roku dodatkowe środki na stałą część funduszu obronnego mogą zostać pozyskane od banków i sektora ubezpieczeniowego, a także z podwyżek podatku dochodowego od osób prawnych i z akcyzy.
Tymczasem przedstawiciele biznesu nie zgadzają się z rządowymi propozycjami. "Nasz rząd widzi jedyny sposób w rozwiązywaniu problemów finansowych w podwyżce podatków, takich jak akcyza czy podatek dochodowy od osób fizycznych. Rządzący nie analizują błędów, które popełnili w zarządzaniu budżetem i wszystkimi wspólnymi pieniędzmi, ale od razu sięgają do kieszeni ludzi i próbują podnieść podatki. Już teraz jesteśmy niekonkurencyjni na okolicznych rynkach. A teraz, podnosząc akcyzę, znów będziemy wspierać Polskę. Polska wydaje na obronność 3,9 proc. PKB i może nawet zwiększyć wydatki, ale zrobi to bez podnoszenia podatków. Litwini przyjeżdżający do Polski, aby kupić tańsze towary, przyniosą wszystkie te pieniądze i zapewnią polskiemu budżetowi dodatkowe dochody — mówi w rozmowie z „Kurierem Wileńskim” Vidas Šukys, dyrektor Litewskiego Związku Stacji Paliw.
Z kolei Andrius Romanovskis, szef Litewskiego Stowarzyszenia Ubezpieczycieli, twierdzi, że proponowany przez Ministerstwo Finansów podatek w wysokości 10 proc. od części umów ubezpieczeniowych, zostanie „wliczony” w ostateczną cenę ubezpieczenia dla osób prywatnych i firm, podobnie jak w przypadku innych towarów lub usług konsumenckich.
Poza pozostałymi podwyżkami, zostałyby zmienione przepisy dotyczące zezwoleń na prowadzenie działalności gospodarczej i szacuje się, że przyniosłoby to 9,2 mln euro dochodów budżetowych w 2025 r. i 31,4 mln euro w 2026 r. Wśród propozycji znajduje się również koncepcja „składki na bezpieczeństwo”. Obejmowałaby ona 10 proc. opłatę od umów ubezpieczeniowych (z wyjątkiem ubezpieczeń na życie i ubezpieczeń od odpowiedzialności cywilnej). Wygenerowałoby to dochód w wysokości 50 mln euro w 2025 r. i 100 mln euro w 2026 r.