Zdjęcie: Pixabay
27-12-2022 10:26
Biografie rosyjskich i zagranicznych aktorów filmowych, przepisy kulinarne i krzyżówki, ale wojna rozpętana przez Rosję na Ukrainie jest ignorowana i pomijana - taki obraz można zaobserwować w niektórych rosyjskojęzycznych mediach drukowanych na Łotwie.
Jeszcze na początku grudnia słowa "wojna na Ukrainie" zostały w tygodniku "AiF Evropa" ujęte w cudzysłów. A w połowie grudnia w dziale "Sprawy bieżące" główne wydarzenie polityczne zostało wspomniane tylko mimochodem. Przytacza się za to wspomnienia kompozytora Raimondsa Paulsa z czasów II wojny światowej i tezę, że wojna jest tragedią i musi się szybko skończyć. Obok nich prezydent Francji Emmanuel Macron mówi: "Musimy myśleć o architekturze bezpieczeństwa, w której będziemy musieli żyć w przyszłości. Chodzi o to, że prezydent Rosji Władimir Putin powiedział, że NATO zbliża się do granic Rosji, rozmieszczając broń, która może jej zagrozić.", a sytuację na Łotwie opisuje opublikowana obok opinia Arnisa Kaktinsa, dyrektora ośrodka badania opinii publicznej SKDS, o ogromnej przepaści, jaka dzieli elitę rządzącą od społeczeństwa.
Tymczasem na ostatnich stronach tej samej gazety w grze logicznej „Siła myśli” trzeba odgadnąć, który herb i jaka rzeźba w moskiewskiej fontannie „Tautu drauštė” poświęcona jest kilku socjalistycznym republikom sowieckim, m.in. Łotewskiej SRR. To, w jaki sposób gazeta wydawana na Łotwie kultywuje sowiecką nostalgię, nie jest jedyną kwestią.
Jak dowodzi niedawne cofnięcie koncesji rosyjskiemu opozycyjnemu kanałowi „Doždj”, na Łotwie – zwłaszcza w czasie wojny rozpętanej przez Rosję – sfera mediów elektronicznych jest bardzo ściśle uregulowana. Łotewska rzeczniczka ds. mediów publicznych i członkini Rady Etyki Anda Rožukalne wyjaśniła sytuację mediów drukowanych. Kontrola jakości nie pokrywa się z istotą wolności prasy, dlatego zazwyczaj jakość mediów drukowanych jest kontrolowana przez instytucje samoregulujące. Łotewska Rada Etyki Mediów, założona przez organizacje medialne, może wpływać tylko na te wydawnictwa prasowe, których przedstawiciele są wśród członków Rady. Niestety rosyjskie media nie są zainteresowane przystąpieniem do tej organizacji i przestrzeganiem jej kodeksu etycznego.
Jak wynika z treści artykułu, kwestia mediów drukowanych, których głównym odbiorcą są zwykle osoby starsze, będzie następnym celem regulacji łotewskiego rynku medialnego. Zwraca się tu też uwagę na powstawanie ustawy Komisji Europejskiej o wolności prasy.