Zdjęcie: Pixabay
11-06-2022 11:55
Estońskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych wezwało w piątek ambasadora Rosji, aby potępić ostatnie wypowiedzi prezydenta Władimira Putina i rosyjskiej Dumy Państwowej na temat Narwy, Litwy i Ukrainy.
Przemawiając w Sankt Petersburgu 9 czerwca, Putin nawiązując do cara Piotra I nakreślił paralelę między tym, co przedstawił jako ich bliźniacze historyczne dążenia do odzyskania ziem rosyjskich i w tym kontekście wspomniał o Narwie. Narwa jest najbardziej wysuniętym na wschód miastem Estonii i zamieszkuje je duża liczba ludności rosyjskojęzycznej. Narwa i rosyjskie miasto Iwangorod są rozdzielone rzeką Narwą.
Podsekretarz estońskiego MSZ Rein Tammsaar spotkał się z ambasadorem Władimirem Lipajewem, aby wyrazić protest z powodu wypowiedzi Putina, w tym jego komentarzy na temat estońskiego miasta Narwa. "W czasie, gdy Rosja realizuje swoją rewanżystowską politykę, opartą na ideologii Rosyjskiego Świata (Russkij Mir), próbując zniszczyć państwowość i naród ukraiński, jest to również całkowicie nie do przyjęcia" - napisano w oświadczeniu. Rein Tammsaar poruszył również kwestię komentarzy deputowanych Dumy na temat statusu niepodległości Litwy.
Biorąc pod uwagę agresję Rosji na Ukrainę, przedłożony w tym tygodniu w Dumie projekt ustawy proponujący anulowanie rozporządzenia uznającego niepodległość Litwy oraz groźby "denazyfikacji" i "demilitaryzacji" wobec innych krajów są niebezpieczne i nieodpowiedzialne - powiedział Tammsaar.