geopolityka • gospodarka • społeczeństwo • kultura • historia • Białoruś • Estonia • Litwa • Łotwa • Mołdawia • Obwód Królewiecki • Ukraina • Trójmorze • Trójkąt Lubelski

Wiadomości

Zdjęcie: Pixabay

Reakcja Mołdawii na apel Naddniestrza

Andrzej Widera

29-02-2024 09:18


Kiszyniów odrzuca „propagandowe oświadczenia Tyraspola” - w ten sposób mołdawskie Biuro Reintegracji skomentowało apel Zjazdu Deputowanych Naddniestrza. „Wicepremier ds. reintegracji i Biuro Reintegracji odrzucają propagandowe wypowiedzi Tyraspola. Przypominamy, że region Naddniestrza korzysta z dobrodziejstw polityki pokoju, bezpieczeństwa i integracji gospodarczej z Unią Europejską” – stwierdził departament w oświadczeniu.

Tymczasem zastępca Dumy Państwowej, wiceprzewodniczący Komisji Spraw WNP Konstantin Zatulin, powiedział, że Duma Państwowa rozpatrzy apel Naddniestrza o pomoc, „w oparciu o konsultacje z Prezydentem i Ministerstwem Spraw Zagranicznych Rosji”. „Wniosek właśnie wpłynął. Rozważymy to. Tutaj nie możemy obejść się bez Rady Bezpieczeństwa. Ponieważ pojawia się tu cała gama pytań. W każdym razie jesteśmy zobowiązani chronić naszych obywateli. Obywatele Rosji nie powinni cierpieć z powodu maniakalnych działań [prezydent Mołdawii Mai] Sandu i jej popleczników, którzy chcą zdestabilizować sytuację” – stwierdził deputowany Wiktor Wodołacki.

Z kolei wicepremier Mołdawii Oleg Serebrian przyznał, że dzisiaj w swoim corocznym przemówieniu do Zgromadzenia Federalnego, Putin wspomni o regionie Naddniestrza. Jednocześnie, zdaniem Serebriana, nie ma ryzyka, że ​​Putin ogłosi aneksję Naddniestrza i uzna jego niepodległość.

„Wracając do jutrzejszego wystąpienia Putina, nie wykluczam, że wspomni on w szczególności o regionie Naddniestrza i uroni łzę z powodu cierpień, jakich rzekomo doświadczają mieszkańcy tego regionu. Ale w każdym razie nie sądzę, żeby istniała szansa, że ​​powie, że Federacja Rosyjska akceptuje region Naddniestrza lub uznaje jego niepodległość” – powiedział wicepremier.

"Naddniestrze proszące Rosję o obronę to nic nowego. Region tej jest de facto rosyjskim protektoratem i robi to regularnie, nie zapominajmy o tym. Deklaracja która dziś wystosowali deputowani tego regionu raczej nie skończy się rosyjską interwencją. Rosja nie ma fizycznie takiej możliwości, nawet gdyby chciała. (...) Oczywiście, nie ma wątpliwości że wezwanie to podchwyci Rosja, ale głównie na poziomie propagandowym. Wpisuję się ono  w kremlowską narrację zgodnie z którą prozachodnie władze w Kiszyniowie prowadzą politykę wymierzoną w rosyjskojęzyczną mniejszość i nie są zainteresowane pokojowym rozwiązaniem problemu Naddniestrza, a do tego wprost podejmują się działań niehumanitarnych. Rosji zależy także by destabilizować sytuację w Mołdawii i wzmacniać antyzachodnie siły, szczególnie kontekście nadchodzących, październikowych wyborów prezydenckich w tym w Moławii. I tego typu zjazdy i wezwania do Rosji o ochronę się w taka politykę świetnie wpisują. Wzbudzają one bowiem niepokój w społeczeństwie mołdawskim, którego część odczuwając zagrożenie woli opowiedzieć się nie jednoznacznie prozachodnią i proukraińską prezydent i jej partia." - napisał Kamil Całus, ekspert OSW.


Źródło
Aby dostarczać Państwu rzetelne informacje zawsze staramy się je sprawdzać w kilku źródłach. Mimo to, w dzisiejszych trudnych czasach dla prawdziwych wiadomości, apelujemy, aby zawsze do każdej takiej informacji podchodzić krytycznie i z rozsądkiem, a takze sprawdzać na własną rękę. W razie zauważonych błędów prosimy o przysłanie informacji zwrotnych na adres email redakcji.
Jeżeli chcecie Państwo wesprzeć naszą pracę, zapraszamy do skorzystania z odnośnika:

Informacje

Media społecznościowe:
Twitter
Facebook
Youtube
Spotify
redakcja [[]] czaswschodni.pl
©czaswschodni.pl 2021 - 2024